Dodany: 22.07.2004 16:20|Autor: aldarion
Prawdziwa literacka uczta
"Tigana" była pierwszą książką Guya Gavriela Kaya, po którą miałem przyjemność sięgnąć. Zabierając się za jej czytanie miałem dziwne przeświadczenie, że czekają na mnie stronice dzieła przesyconego magią fantasy i niepowtarzalnego. Muszę powiedzieć, że nie tylko się nie zawiodłem, ale poznałem jedną z najlepszych powieści, jakie zdarzyło mi się kiedykolwiek czytać.
Klimat książki porywa już od pierwszych stron, sprawia, że czujemy wagę wypowiadanych słów i subtelne znaczenie wykonywanych gestów. Nie trzeba tu przedzierać się przez dziesiątki nudnych stron wprowadzenia, akcja, wprowadzana w bardzo rozważny i wyważony sposób, towarzyszy nam od początku. Przez "akcję" nie należy jednak rozumieć ciągłej walki czy spektakularnych ucieczek. Akcja bowiem jest nierozerwalnie związana z wszystkimi wydarzeniami, co sprawia, że nie ma w książce momentów nudnych. "Tigana" zawiera w sobie całą poetykę fantasy, jest książką cudownie dojrzałą, napisaną doskonale. Każdy szczegół jest "dopieszczony", nie ma tu niedoróbek, zbędnych fragmentów, szarych postaci czy nudnych zwrotów sytuacyjnych.
W trakcie lektury zagłębisz się w świat "Tigany" tak mocno, że poczujesz rozterki bohaterów we własnym umyśle, a gdy skończysz książkę, długo będziesz leżał w półmroku swego pokoju, rozpamiętując jej głębię i sycąc się ostatnimi przeczytanymi zdaniami. Być może ze łzami w oczach...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.