bez tytułu
Czasem wzruszająca, czasem wesoła, czasem odrażająca historia młodego chłopca mieszkającego w małym miasteczku - a raczej zapadłej dziurze pretendującej do nazwy miasteczka.
Tytułowego Gilberta wszystko wkurza: matka - była miss piękności, która po śmierci męża zaczęła się obżerać i spasła się do tego stopnia, że teraz nie jest się właściwie w stanie ruszyć z kanapy; siostra, która zawzięcie biega na spotkania kółka różańcowego w przerwie pomiędzy puszczaniem się na prawo i lewo i obklejaniem domu plakatami Elvisa; upośledzony brat, praca...
Jego życia nie można nazwać nudnym, ale na pewno można niespełnionym. Gilbert chce się wyrwać z dusznego rodzinnego zadupia, ale nie wierzy w to, że może mu się to udać.
Jego monotonną egzystencją mają zatrząść dwa wydarzenia: spotkanie pewnej dziewczyny i... przyjęcie urodzinowe brata...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.