Dodany: 10.09.2003 22:22|Autor: bazyl3

Redakcja BiblioNETki poleca!

Książka: Nie ustawaj w biegu
Wharton William (właśc. Du Aime Albert)

Ale to już było...


4/10 (bez czytania innych "whartonów 6/10)

Znacie z pewnością z autopsji bądź filmów sytuacje, kiedy ulubiony rodzinny gawędziarz zaczyna jakąś historię, a wszyscy krzywią się pod nosem, bo słyszeli ją już z tysiąc razy. Czasem mówią o tym wprost opowiadającemu, że basta, że dość. Czytając kolejną książkę Whartona nie miałem niestety takiej możliwości, a chętnie bym z niej skorzystał, bo IMHO zaczął autor gonić w piętkę i niemożebnie się powtarzać.

O czym książka? O tym samym. Że malarzem fajnie być (choćby "Werniks"). Że rodzinę fajną - fajnie mieć i ją kochać (to notorycznie w każdej jego książce). Że wojna straszna ("Nigdy, nigdy mnie nie złapiecie", "Al"). Że niezdrowo być dziwadłem ("Ptasiek"). Że fajnie mieszkać na wsi, bądź na barce ("Opowieści z Moulin..." i "Most nad Sekwaną" - chyba, bo troszkę nie pamiętam tytułów ;)) ), że trzeba się pogodzić z losem, w tym przypadku chorobą, i korzystać z tego, co się ma ("Niezawinione śmierci"). Itepe, itede.

W piosence słyszymy "Ale to już było i nie wróci więcej", a u Whartona wraca i to na potęgę. Brak pomysłów? Powielanie dobrych i zbijanie kapuchy? Pewnie nigdy się nie dowiemy. Pewnym jest, że książkę mogę polecić tym, którzy Whartona jeszcze nie "liznęli", bo jest to łagodna opowieść o tym, jak dobrze i spokojnie pędzić życie w zgodzie ze sobą - i takie właśnie życie autora i jego rodziny opisuje. Ci jednak, którzy Whartona lepiej znają, nic w opisywanej przeze mnie pozycji nie znajdą nowego. IMHO oczywiście ;)).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 7486
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 5
Użytkownik: _olka__ 06.12.2003 15:16 napisał(a):
Odpowiedź na: 4/10 (bez czytania innych... | bazyl3
Wydaje mi się że właśnie w tym tkwi styl autora..potrafi on opisywać i zainteresować faktami tak oczywistymi dla kazdego, zmienić jednakże ich tor i wciagnąć czytelnika...Nie możemy wymagać od autora aby z każdą kolejną książką pokazywał inne oblicze!!!Czy komus się to podoba czy nie jest sprawą czysto indywidulną.Jedne jego książki są lepsze,inne gorsze....dlatego warto sięgać po kolejną pozycje z jego biblliografii i nie zniechęcać się poprzednimi gdyż gusta są naprawde inne a wydaje mi się ze znajdzie się choć jedno dzieło autora, które zainteresuje każdego...:]
Użytkownik: Olutka 14.03.2004 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: 4/10 (bez czytania innych... | bazyl3
Całkowicie zgadzam się z powyższą recenzją. Ciągłe powtarzanie tych samych tematów jest po prostu nudne. Wharton stworzył sobie pewien schemat pisania i uparcie się go trzyma. Moim zdaniem pisarz powinien się rozwijać, a nie tkwić w jednym punkcie i zbijać na tym kasę. Jeśli uraziłam wielkich fanów Whartona, przepraszam.
Użytkownik: heluta 28.01.2006 18:32 napisał(a):
Odpowiedź na: 4/10 (bez czytania innych... | bazyl3
moim zdaniem jest to bardzo dobra ksiazka tego pisarza.opowiada o tym ze nie powinnismy sie podac jak zreszta mozna zrozumiec tytol.polecam wszystkim ktorzy nie czytali jeszce nic williama whartona jak i tym ktorzy siegali juz po jego powiesci;)
Użytkownik: illonaaa 11.07.2007 15:24 napisał(a):
Odpowiedź na: 4/10 (bez czytania innych... | bazyl3
Jeżeli jest taka nudna to czemu po nią sięgamy?
Wydaje mi się, że tajemnicą sukcesu Whartona jest to ciepło które przemyca do swoich dzieł.Opowieści o szczęściu którego zaznaje i o swojej pracy,która daje mu spełnienie.Każdy w duchu marzy o czymś takim więc czyta,bo miło jest zatopić się w marzeniach i oderwać na chwilę od szarej rzeczywistości.
Podoba mi się jak w powyższej recenzji nazwano Whartona(choć to nie miał być komplement):"rodzinnym gawędziarzem".To bardzo trafne określenie,w pełni oddaje tez charakter tej książki.I tak oto w tych dwóch słowach została zawarta cała recenzja;),ale jakże trafna!
Poszukiwaczy wartkiej akcji rozczaruje.Dlatego tez polecam wszystkim sympatykom W.Whartona oraz tym, którzy w atmosferze domowego zacisza chcą poznać historię malarza, który wszystko osiągnął sam wraz ze swoją niesamowitą do granic możliwości rodziną.
Użytkownik: Agis 11.07.2007 15:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeżeli jest taka nudna to... | illonaaa
Właściwie skąd to określenie "szara rzeczywistość", jakże często w biblionetce nadużywane? Niemal trzydzieści lat chodzę po tym świecie i jeszcze czegoś takiego nie widziałam.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: