Dodany: 05.02.2006 17:24|Autor:

Książka: W lepszych czasach
Groom Winston
Notę wprowadził(a): vinga9

nota wydawcy


Powieść, w której pobrzmiewają echa „Stąd do wieczności” Jonesa i głośnego musicalu „Hair”, entuzjastycznie przyjęta przez krytykę. Jej bohaterami są młodzi żołnierze z Kompanii Bravo Siódmego Pułku Kawalerii Powietrznej uczestniczący w wojnie wietnamskiej. Jeszcze niedawno ich dowódca Billy Khan pisał pracę z geologii, teraz odpowiada za życie ponad setki ludzi. Jego kłopoty nie ograniczają się jedynie do walki z nieprzyjacielem. Musi toczyć boje z podpułkownikiem Patchem, zimnym, gruboskórnym draniem, gotowym dla zapewnienia sobie lepszej pozycji posłać żołnierzy na niechybną śmierć. Musi poskramiać porucznika Brilla, niezrównoważonego sadystę, którego ekscesy oznaczają kłopoty dla całej jednostki. Musi pogodzić się z ciągłą obecnością śmierci, zaakceptować ciążącą na nim odpowiedzialność, znaleźć odpowiedź na pytanie o sens uczestnictwa swojego kraju w wojnie. I w końcu stanąć przed najtrudniejszą decyzją, od której zależy cała jego przyszłość – jak postąpić, gdy pod jego nieobecność żołnierze Kompanii Bravo popełniają zbrodnię.

[PRIMA, Warszawa 1997]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2787
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: mori 28.08.2006 16:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść, w której pobrzmi... | vinga9
Ksiązka niekoniecznie dla każdego. Ja osobiście jestem zachwycona. Ostrzegam przed wulgarnymi słowami zamieszczonymi w ksiązce. Dla mnie dodają jej jedynie jeszcze ciekawszej oprawy. Polecam!
Użytkownik: Rigel90 02.12.2011 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Powieść, w której pobrzmi... | vinga9
Bez przesady. Nie lubię wulgaryzmów, ale nawet nie zwróciłam na nie uwagi, wcale nie było tak dużo. Adekwatnie do sytuacji, po prostu. Co do zachwytu - jestem zdecydowanie daleka, ale książka całkiem, całkiem. Kot-banan rozbananowuje przestrzeń:) Sceny rozmowy w salonie wydały mi się naciągane. Pacyfiści chyba mówili ciut inaczej. A to był taki pacyfizm na siłę, żeby tylko programowo pokazać, że jesteśmy przeciw wojnie. Jak porównam np. do "W księżycową jasną noc", to myślę, że nawet 3,5 powinno być. Nie zachwyca, nie wzrusza, ale czyta się znośnie.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: