Użytkownik: Mendog 15.02.2010 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Wspaniała praca jednego z... | sol_ang No cóż, owszem dla absolutnego laika nie jest, mimo wszystko jest tutaj cały szereg ukłonów w stosunku chyba raczej przede wszystkim do fascynatów tego okresu, takim jest choćby tak banalna kwestia jak tłumaczenie zwrotów. znam co najmniej kilku (choć moim zdaniem nie tak dobrych) mediewistów którzy pomijają tą prosta rzecz - choć ma to zapewne swoje powody w tym, że w ten sposób oszczędza się miejsce. Inną kwestia jest język, który nie jest tak hermetyczny jak w wydaniu niektórych naukowców, a jednocześnie zawiera na tyle duża dawkę precyzyjnych określeń i zwrotów, że nie można chyba mieć wątpliwości co do treści danego fragmentu. Wszystko to razem sprawia, ze dzieło owo czyta mi się całkiem nieźle.
Teraz wracając do treści książki. Niestety nie omawia ona struktur plemiennych barbarzyńskiej Europy - bo i temat to zbyt szeroki (a już samo określenie jest szalenie nieprecyzyjne) a chyba przede wszystkim funkcjonowanie i strukturę wczesnych społeczności germańskich i odniesienia tychże elementów do słowiańskich odpowiedników. Autor szuka punktów stycznych między Słowianami a Germanami. W kolejnych rozdziałach omawia problematykę niewolnictwa, statusu społecznego, prawodawstwa, pozycji kobiety, stosunku do religii etc etc. Odnajduje on całkiem sporo kwestii czy to wspólnych czy to podobnych, takich jak choćby kwestia wróżdy, stosunku do religii, gościnności etc. W kilku miejscach wskazuje na elementy warunkujące przyszłe dzieje świata w szczególności średniowiecza. Brakuje mi jednak w tej pozycji pewnych elementów, pan profesor porusza je niejako na marginesie głównego toku swej narracji. Ciekawe by było odniesienie owych elementów wspólnych do Dumezilowskiej teorii trzech funkcji władzy (i nie tylko) w pierwotnej wspólnocie praindoeuropejskiej, tego ile owych elementów wynika z owej wspólnoty a ile z podobnego stadium rozwoju cywilizacyjnego, ile zostało zapożyczone bezpośrednio od germanów penetrujących obszary zamieszkane później przez Słowian od dawien dawna i w końcu na ile owe zapożyczenia są jedynie wymysłem kronikarzy, znających warunki germańskie i odnoszące je do Słowian. Tak jak Cezar w swej Wojnie Galijskiej identyfikował bogów galijskich z bogami rzymskimi, tak wszak pobieżne podobieństwo danej instytucji czy idei kronikarze mogli zinterpretować jako identyczne z instytucjami im znanymi i w ten sposób nieświadomie zafałszować historię.
Książka tam należy, do coraz popularniejszego aspektu badan historycznych zajmujących się sposobem myślenia dawnych ludzi, co przez wiele lat stało niejako na uboczy tzw wielkiej historii (wojny, polityka, gospodarka), co jest jednak niezbędne by dobrze zrozumieć treść źródeł przy pomocy których następnie próbuje się konstruować rzeczywistość historyczną.
"Barbarzyńska Europa" jest pozycją warta polecenia wszystkim tym, którzy są bliżej zainteresowani wczesnym średniowieczem czy szerzej okresem przejścia od antyku do średniowiecza ale od strony pojedynczego człowieka, jego ograniczeń i możliwości.