Dodany: 19.02.2006 01:03|Autor: qmila
Klątwa, fatum i skorpiony
Akcja rozgrywa się w międzywojennym Wrocławiu. Autor idealnie odwzorował ówczesne realia :). Wielki plus za odrodzone nazwy obiektów, przypisy, wyjaśnienia.
W tak wykreowanym świecie w zagadkowych okolicznościach zamordowane zostają trzy osoby, w tym córka wpływowego barona. Jest to ewidentnie rytualne działanie. W pokoju znajdują się żywe skorpiony, krwią wypisano przesłanie. Śledztwo nie jest proste. Utrudniane przez wpływowych ludzi, starających się odnieść korzyści ze znalezienia mordercy. "Po drodze" ginie wiele osób, nie do końca zamieszanych w sprawę. Szaleństwo miesza się z zawiłą fabułą i zaskakującymi wątkami. Najmniejsza błahostka znajduje swoje odzwierciedlenie w przyszłych wydarzeniach.
Książka jest ciekawa. Przyciąga uwagę miejscem rozgrywanej akcji, fabułą, cynizmem. Nie trzyma jednak w ciągłym napięciu, a mimo obecnej w niej brutalności zaliczyłabym ją raczej do książek "lekkich" niż horrorów :).
Miłego czytania.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.