Dodany: 20.02.2006 09:53|Autor: nutinka

cytat z książki


Nigdy dotąd nie prowadziłem robót w żadnym klasztorze. Prace, budowy na całym niemal świecie, na północy i na południu, dniem i nocą. Ale nigdy w klasztorze. Sądziłem, że już ich nie ma. A tu, proszę, na dodatek żeński, z mniszkami.

Wirydarze, cele, kurniki, dwa, a może trzy kościoły, dzwonnice, schody, schodki, schodziska, jakiś kanał wijący się po całym terenie, jakiś lasek schodzący ku kanałowi. Między brzegami mostki-brody-dróżki, i znów zakrystie, stajnie, cieplarnie, wozownie, składy, szopy. Tak przynajmniej wygląda to na planach. A wszystko razem na niewielkim wzgórzu o kilka minut od centrum miasta, czyli od Padwy; pamiętam ją dobrze, ale nie przypominam sobie klasztoru. Wzgórze podziurawione, Bóg raczy wiedzieć czym, jakimiś tunelami, piwnicami. Piwnice pełne, mam nadzieję, gąsiorków z muskatem.

I cmentarze, a jakże, cmentarze: na wzniesieniu, dobrze widoczne. Jakby zmarli, co zwykle leżą pod spodem, teraz chcieli być na wierzchu, ponad wszystkim.

Na razie, gdy przypatruję się temu wszystkiemu stąd, z mojej mediolańskiej pracowni coraz to bardziej zawalonej dokumentacją, wydaje mi się, że będziemy mieli do czynienia z iście jarmarcznym bałaganem, nie do opanowania na tym rozległym terenie. Ten średniowieczny disneyland wymaga przebudowy, przeróbek, umocnień. A to i owo trzeba będzie usunąć całkowicie. Kanał, precz, zlikwidować od razu: zajmuje zbyt dużo miejsca. Cmentarz, zobaczymy, na razie zwyczajnie przeszkadza. Słowem, zwariowana robota, zwłaszcza z siostrzyczkami plączącymi się pod nogami. Ciekawe, ile ich tam jest?


---
* Paolo Barbaro, "Dzienniki z klasztoru w Padwie", tłum. Krystyna i Eugeniusz Kabatcowie, Muza, Warszawa 1977, s. 5-6.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1155
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: