Czy człowiek jest kowalem własnego losu?
Pamiętam taki temat z jakiegoś wypracowania szkolnego, wiele lat temu. Szkoda, że nie miałam wtedy książki "Kod szczęścia" pod ręką.
Richard Wiseman jest w tej chwili najpopularniejszym i najczęściej cytowanym psychologiem w Wielkiej Brytanii. Zajmuje się badaniami nad szczęściarzami i pechowcami. "Kod szczęścia" to lektura fascynująca, odsłania bowiem mechanizmy i zasady myślenia i postępowania ludzi, którzy uważają się za szczęściarzy. Wiseman relacjonuje całą masę eksperymentów i wywiadów, jakie przeprowadzono ze szczęściarzami i z pechowcami. Na przykład na pytanie, co byś czuł i myślał, gdyby przytrafiło ci się być ofiarą napadu na bank i zostałbyś postrzelony w nogę, szczęściarze niezmiennie odpowiadają, że czuliby się niesamowitymi szczęściarzami, że zostali tylko postrzeleni i uszli z życiem, podczas gdy pechowcy mówią, że czuliby się okropnie, ale że im zawsze przytrafiają się takie tragiczne wypadki, bo mają w życiu niesamowitego pecha.
Jeden z cytowanych eksperymentów polegał na postawieniu przed trzystu przypadkowo wybranymi ochotnikami zadania, które polegało na dostarczeniu przesyłki do konkretnej osoby, której imię, rodzaj pracy i miasto zostało ujawnione - zadanie polegało na tym, że przesyłkę należało dostarczyć tylko drogą podania jej przez znaną sobie osobę, z którą jest się po imieniu, ta osoba miała podać przesyłkę dalej kierując się tą samą zasadą. W rezultacie 29% przesyłek dotarło do adresata. Okazało się, przeciętnie sześć osób stanowiło ten łańcuszek, który dostarczył przesyłkę w odpowiednie ręce. Ten eksperyment - nazwany "świat jest mały" - powtarzany wielokrotnie z podobnymi rezultatami, potwierdził wcześniejsze obserwacje, że właśnie szczęściarze bardzo często doświadczają zjawiska "świat jest mały", ponieważ znają więcej ludzi i nie mają oporów w nawiązywaniu nowych znajomości.
Ten sam eksperyment powtórzono z jednym dodatkiem: każdy z ochotników musiał najpierw określić, czy uważa się za szczęściarza, czy za pechowca. Ze stu ochotników, dwadzieścia osób w ogóle nie podjęło wysiłku podania przesyłki dalej (większość z nich uważała się za pechowców i w dalszych wyjaśnieniach podała, że nie zna nikogo, przez kogo mogliby dostarczyć przesyłkę).
Richard Wiseman sformułował cztery główne zasady, którymi kierują się szczęściarze:
1. Szczęściarze maksymalnie wykorzystują przypadkowe możliwości.
2. Kierują się intuicją i ufają swoim przeczuciom.
3. Z optymizmem patrzą w przyszłość i zawsze oczekują czegoś dobrego.
4. Dostrzegają plusy każdej sytuacji, wyobrażając sobie, że mogłoby być gorzej, nie rozpamiętują porażek i biorą los w swoje ręce.
Nie wiem, czy można z książki nauczyć się być szczęściarzem, ale z pewnością lektura "Kodu szczęścia" jest bardzo pouczająca. Wprowadzenie w życie zasad, które stanowią drugą naturę szczęściarzy, to już osobny rozdział.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.