"Dłonie" Małgorzaty Szymańskiej-Wardy to książka, w mojej opinii, niezwykła. Autorka przedstawia pozornie niezwiązane ze sobą historie pięciu młodych kobiet, które, jak się na początku wydaje, łączy tylko Akademia Sztuk Pięknych. Okazuje się jednak, że losy dziewcząt zaskakująco się ze sobą splatają. Ponadto przez karty całej książki przewija się pewna tajemnica, której poszczególne wątki czytelnik stopniowo odkrywa z coraz to innej strony, a to sprawia, że nie można się wprost oderwać od lektury! Poza tym pisarka posługuje się piękną polszczyzną, zmieniając jednak sposób narracji w zależności od postaci, która w danym rozdziale snuje swoją opowieść.

Ze względu na to, że nie jestem profesjonalistą w zakresie sztuki, obawiałam się, że wątki związane z rzeźbą czy też malarstwem będą dla mnie mało ciekawe. Wprost przeciwnie! Okazuje się, że autorka poprzez wypowiedzi poszczególnych postaci potrafi bardzo barwnie i poruszająco, a jednocześnie w sposób zrozumiały nawet dla laika, opisać dylematy młodych twórców oraz wprowadzić krótkie analizy dzieł sztuki, co wpływa na niezwykły klimat książki. Nie brak w niej także odniesień do świata magii... To naprawdę magiczna książka!

Zachęcam do przeczytania "Dłoni" wszystkich tych, którzy spragnieni są pięknej polszczyzny we współczesnej literaturze oraz tych, którzy chcą poznać ciekawe historie młodych, współczesnych artystów.