Użytkownik: dagunia1 18.02.2004 20:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka naprawdę warta pr... | iwonna Ale chrzan! Kobieto, z całym szacunkiem, czy ty czytałaś kiedykolwiek jakąś dobra literaturę? Paulo Coelho to pisarz, którego własny kraj nie znosi za tworzenie owej 'własnej legendy', a więc kitu. Widać, poznali się na nim pierwszorzędnie, bo u nas wciąż krolują jakieś co najmniej niezdrowe opinie.

Użytkownik: k_ret 24.02.2004 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale chrzan! Kobieto, z ca... | dagunia1 A ja byłbym nieco mniej ostry dla tej książki. Fakt - literatura wysokich lotów to nie jest, ale są okoliczności, kiedy jej lektura może naprawdę człowiekowi dać trochę sił, żeby się podnieść. Nie każdemu oczywiście - jeśli ktoś jest uczulony na cukierkowość jaką epatuje Alchemik (ja trochę jestem, ale w trakcie czytania jakoś mi się udało od tego zdystansować), to nic dobrego w niej nie odnajdzie. Jeśli jednak to komuś nie przeszkadza, może odnaleźć w niej wiele siły. I to właśnie wg. mnie stanowi prawdziwą wartość Alchemika.

Użytkownik: amellia84 24.02.2009 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale chrzan! Kobieto, z ca... | dagunia1 Śmieszne! Zapewne przeczytała Pani tą książkę już z uprzedzeniami, skoro twierdzi Pani, że tak bardzo nie nawidzą Coelha w jego własnym kraju...a swoją drogą, jakoś nie chce mi się w to wierzyć, bo przecież jaki kraj gani swego artystę, skoro ten ich sławi...

Użytkownik: amellia84 24.02.2009 22:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Śmieszne! Zapewne przeczy... | amellia84 ...jeszcze tylko dopowiem...pani Iwona odnalazła sens tej książki, coś co przyniosło wiele dobrego w jej spojrzeniu na świat i przecież o to chodzi - czyż nie!

Użytkownik: Zdziś 23.02.2004 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka naprawdę warta pr... | iwonna Zgadzam sie z moim przedmowca :) Mnie sie tez nie podobala ....bajeczka taka phi ....PIELGRZYM juz ociupinke lepszy ..ale ogolnie nie moj styl pisania ..tzn czytania ;P

Użytkownik: kubakuba 14.06.2004 13:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka naprawdę warta pr... | iwonna Naturalnie kultura masowa ma swoje miejsce w kulturze w ogóle, ale zło leży w tym, że jest pokazywana jako wartość. Można pisać nic niewarte głupoty, każdy ma do tego prawo, ale nie można mówić, że są coś warte. Historia w "Alchemiku" zaporzyczona, nie pamiętam już za bardzo skąd. I wszystko takie ładne, dokładnie podane. Prawdy jak należy żyć, żeby być szczęśliwym. I nie trzeba się męczyć, żeby coś odczytać. Wszystko strawione, wystarczy przełknąć, prawdziwy jogurcik literacki. Niektórym się podoba, bo czytają i od razy wszysto wiadomo ( a może usłyszeli, że to jest coś warte - reklama to potężne narzędzie ). Napisana nie po to, żeby coś powiedzieć, ale żeby zarobić pieniądze. Można sobie pomyśleć, jak pisał Golding w swoich opowiadaniach od "Boga-skorpiona", że wynalezienie druku nie było takim dobrym pomysłem.