Dodany: 07.04.2006 12:01|Autor: Agis
Lustro pana Grymsa
Przeczytałam wczoraj Terakowską i co? I wielkie rozczarowanie. Kilka dobrych pomysłów ginie zupełnie w schematycznej, do bólu przewidywalnej fabule, zbytecznych opisach i nieumiarkowanym rozgadaniu. Jeszcze raz zaglądam do "Guliwera" poświęconego tego autorce i czytam:
"Powieści Doroty Terakowskiej są... dziwne. Bo nierówne - miejscami nudzą, nieraz drażnią zbyt łatwymi rozwiązaniami, schematycznie rozwijającą się fabułą, przewidywalnością zdarzeń, a kiedy indziej zaskakują dobrze skonstruowanymi dialogami, świetnie stopniowanym napięciem." (Wioleta Bojda: "Kłopot z Terakowską". "Guliwer" 2004, nr 2, s. 15)
No właśnie.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.