Średnio na jeża
Ta książka jest zdecydowanie przereklamowana. Chociaż przeczytałem ją w trzy dni, nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia. Główny wątek i owszem, jest ciekawy, ale zastosowane rozwiązania akcji są, powiem kolokwialnie, proste jak w podrzędnym kryminale.
Właśnie to rozczarowuje. A jeśli chodzi o wątki biblijne, są bardzo ciekawe, ale żeby zaraz podnosić larum o świętokradztwo, to już jest gruba przesada. Niby dlaczego nie można pisać na tematy, które w inny niż utarty spsób omawiają religię. Wszystkie te histeryczne zachowania potępiające "Kod Leonarda da Vinci" są dla mnie niezrozumiałe i wzbudzają pusty śmiech, żeby nie powiedzieć, że coś jeszcze bardziej obraźliwego.
W powyższej kwestii bronię Dana Browna całą moją osobą, jednak co do wspomnianych rozwiązań akcji pozostanę niewzruszony.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.