Dodany: 11.04.2006 19:54|Autor: antecorda

Książka: Tożsamość
Parnicki Teodor

1 osoba poleca ten tekst.

Dalszy ciąg kołowrotu...


"Tożsamość" rozpoczęła w twórczości Parnickiego nowy, tym razem nieoficjalny cykl. Kołowrót postaci historycznych przetaczających się w ciągłych swarach i kłótniach przez wszystkie dotychczasowe książki Mistrza staje tutaj wobec jawnego przewartościowania swojego jestestwa. O ile w "Nowej Baśni" czy "Twarzy księżyca" bohaterowie przemawiają w swoim imieniu, przedstawiają swoje osobiste racje bytu, podparte głęboką wcześniejszą autorską analizą źródeł, o tyle teraz stają wobec jawnego zamachu na swoją tożsamość - zostają niedwuznacznie wplątani w dzieje rodziny Parnickich.

Jak to u Parnickiego bywa - realia historyczne to tylko pretekst do snucia niekończących się dyskusji o ich prawdopodobieństwie lub nieprawdopodobieństwie. Próbujemy podróży wagonem czasoprzestrzennym (w szóstym tomie "Nowej Baśni" był to motocykl), żeby przekonać się o prawdziwości lub nieprawdziwości zaistniałych zdarzeń, ale tak naprawdę nie otrzymujemy wyraźnej odpowiedzi. W rezultacie zostajemy (który to już raz?) skazani na obcowanie z ciągle poszerzającą się gromadą postaci wyrwanych z kart historii, o których wiemy tylko tyle, ile przekazały nam skąpe informacje zapisane na pergaminie czy papierze. Stajemy wobec nich bezradni i onieśmieleni, a one wskazują na nas oskarżycielsko palcem, niczym duchy przywoływane w jakimś tajemnym obrzędzie spirytystycznym. Duchy, które, mimo nasze wysiłki, nie chcą odejść.

Tym razem jednak między nami a tymi postaciami wyrasta tarcza, zza której możemy obserwować rozwój wypadków. To August Parnitzki, dziadek autora. To on przejmuje na siebie całe odium pretensji i żalów poszczególnych postaci i niczym kozioł ofiarny idzie... nie, tego nie zdradzę!

Powieść jest napisana typowym dla Parnickiego stylem. Nowością jest tu użycie, wzorem Hanny Malewskiej, formy apokryfu rodzinnego, czyli takiego potraktowania historii rodzinnej, gdzie fakty zostają "ubarwione" wytworami fantazji pisarskiej. Dla miłośników Parnickiego to lektura obowiązkowa, choćby dlatego, że tu po raz pierwszy występuje pani Darnley. A poza tym, biorąc pod uwagę ciężar poprzedniej powieści - "Palec zagrożenia", tę czyta się miło i swobodnie. Polecam!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3462
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: