z okładki
Gdy tamtego wieczora roku 1948 Ingrid Bergman zobaczyła wraz z mężem w Los Angeles "Rzym, miasto otwarte", była do głębi wstrząśnięta. Nigdy przedtem nie widziała czegoś takiego na ekranie, nigdy przedtem nie czuła się w kinie tak poruszona. (...) Gdy opowiedziała o filmie przyjaciołom w Beverly Hills, chcąc dowiedzieć się więcej o "geniuszu, Robercie Rosselinim", okazało się, że nikt o nim nie słyszał. (...) Długo nosiła list w torebce. Nie miała adresu włoskiego reżysera i nie znała nikogo, kto by znał jego samego. Tylko dzięki przypadkowi wiadomość dotarła do adresata, co więcej, aroganckiego adresata, który zareagował jedynie zwięzłym pytaniem: "A któż to jest ta Ingrid Bergman?"
[Wydawnictwo Literackie, 2006]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.