Dodany: 06.05.2006 09:16|Autor: teodoryk

Ciekawy fragm. Ziemi obiecanej Reymonta


Wczoraj byłem jednym domu na herbacie, byli tam ci idealni małżonkowie Kaczyńscy. Ciągle siedzieli przy sobie i trzymali się za ręce. Wstrętny zwyczaj, żeby tak się ciągle o siebie ocierać. Wciąż tylko szeptali ze sobą i tak się patrzyli na siebie łakomie, że aż to było głupie i nieprzyzwoite. Irytowali mnie cały wieczór, bo nie wierzyłem w ich szczerość, podejrzewałem nędzną blagę, jakoż się zaraz przekonałem, bo po herbacie wyszedłem do sąsiedniego pokoju i usiadłem pod oknem ochłodzić się nieco. Kaczyńscy przyszli wkrótce, nie spostrzegli mnie i zaczęli najordynarniej się kłócić. Nie wiem, o co szło, ale słyszałem, jak ta idealna, boska, podobna do świętej Kaczyńska wymyślała mu z ekspresją ulicznicy, a na dokończenie uderzyła go w twarz, wtedy on, ten wzór małżonków, chwycił jej ręce w jedną, trzasnął ją kilka razy w twarz i uderzył całą siłą o piec, aż upadła na ziemię. Nie zemdlała, ale dostała spazmów, zbiegł się cały dom na ratunek, a wtedy on klęczał przed nią, całował ją po rękach i najsłodszymi imionami nazywał, i niemal płakał z rozpaczy, że ona cierpi!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 798
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: