Dodany: 17.05.2006 22:21|Autor: Astral
Wiara to potęga
Tej powieści nie znajdziemy w bibliografiach fantastyki tylko dlatego, że jej autor upiera się, jakoby została napisana na podstawie osobistych przeżyć. No cóż, a ja spotykam krasnoludki – i niech no który powie, że kłamię! (A może mam po prostu koszmarne, realistyczne sny, które biorę za rzeczywistość, a może paranoję i manię prześladowczą do kompletu? PRZENIGDY! To sama prawda i tylko prawda!)
A Strieber, onże osławiony (przepraszam, przesławny) i niestrudzony tropiciel UFO i pisarz-fantasta, miał swego czasu brzydką wpadkę. Otóż w roku 1979 ukazał się raport „An Account of a Meeting with Denizens of Another Word, 1871”, odnaleziony, opracowany i podany druku przez Davida Langforda. Rzecz ta wywołała zrozumiałe poruszenie w wiadomych kręgach i oczywiście została przyjęta jako autentyk. A pan Strieber w „powieści opartej na faktach” pt. „Majestic” (1989) streścił ów raport jako prawdziwy (a więc uznał go za wytwór tzw. „martwej ręki”), bez zgody i zapłaty. Nie znam dalszych losów tej sprawy. Ale wiem, że ufolodzy i ufonauci byli oburzeni faktem, że – o święta naiwności! – zostali po raz n-ty nabici w butelkę. Nawiasem mówiąc, David Langford to bardzo znany w kręgach fanów fantastyki parodysta i „mitolog” (powieści, opowiadania i nonfiction), który m.in. ma swoją działkę w bogatej literaturze tworzonej wokół Lovecraftowskiej idei „Necronomiconu” szalonego Araba Abdula Alhazreda.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.