Szalone wspomnienia
Z biało-czarnej fotografii na odwrocie okładki* spogląda zamyślona twarz młodej dziewczyny. Jej długie ciemne włosy spływają spod futrzanego kapelusza i spadają na ramiona, kontrastując z białą szyją i odsłoniętym dekoltem. Ręce schowała w futrzaną mufkę, ładną twarzyczkę o ciemnych oczach pochyliła lekko w bok, rozmarzona i zamyślona spogląda w dal. Oto Belusia, Izabela Szwarz, w latach 1916-1918.
Jest to opowieść o dorastaniu, o Warszawie, o Polsce początków XX wieku.
Belusia uczęszcza na pensję pani Kochanowskiej dla panienek z dobrych domów, na której jest pojętną i błyskotliwą uczennicą jeśli chodzi o łacinę i inne języki, historię literatury polskiej, historię literatury powszechnej, kocha poezję, ale zupełnie nie rozumie trygonometrii czy algebry. Zdaje maturę i rozpoczyna studia na Uniwersytecie Warszawskim. Studiuje filozofię i polonistykę, uczęszcza na wykłady. Jej profesorowie to Kotarbiński, Łukasiewicz, Tatarkiewicz, Kleiner. Jej koledzy to późniejsi znani poeci czy artyści, jak Julian Tuwim. Izabela socjalizuje, angażuje się w Związek Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej, pracuje społecznie na potrzeby biblioteki Klubu Metalowców. Zaprzyjaźnia się z socjalistami i robotnikami. Zaręcza się z Aleksandrem Hertzem.
Habusia Trąbala (tak mówi na nią ojciec) we wszystko angażuje się całą sobą. Jest niesamowicie żywiołowa, egzaltowana i gwałtowna, to istna wariatka, która często wpada w przeróżne niewiarygodne wręcz tarapaty, zjeżdża po poręczy, biega po ulicach, po uzyskaniu matury z radości fika fikołki na kanapie, zdobywa kokainę dla profesora Abramowskiego, jest delegatką metalowców na zjeździe Polskiej Partii Socjalistycznej w Krakowie. Jednym słowem, jest zaprzeczeniem młodej panienki z dobrego domu z początków XX stulecia.
Czytając wspomnienia Czajki wpada się w ten niesamowity wir, jakim było jej życie. Ma się wrażenie pełnego uczestnictwa w uroczystościach, eskapadach, zakupach, wakacyjnych wyjazdach, burzy hormonów i miłościach oraz licznych tarapatach, które są jej udziałem.
Tłem wydarzeń jest Warszawa, mieszkanie przy ulicy Nowogrodzkiej 36, Złota, Marszałkowska, Aleje Jerozolimskie, Aleje Ujazdowskie, liczne sklepy, Wisła. U Tuczyna na Podwalu kupuje się studencką białą czapkę z amarantowym otokiem i złotym sznurkiem, na rogu Złotej i Marszałkowskiej - marcepany i bomby czekoladowe, u Hałuszyńskiego w Alejach Jerozolimskich - buciki, u Sztylba - sery i owoce, w Aurelii - gorsety.
Książka ta spodobała mi się, bo przemawia z niej niesamowita radość życia, która jest zaraźliwa. Kto znał Belusię, na pewno nigdy nie nudził się, tak jak nie nudzi się ten, kto czyta jej szalone wspomnienia.
---
* Czajka (Izabela Stachowicz): "Król węży i salamandra", Czytelnik 1968.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.