z okładki
Pojechaliśmy daleko i szybko.
Pędziliśmy przez gęste od wilgoci popołudniowe powietrze, aż dostałam gęsiej skórki na ramionach. Zamknęłam oczy, wypełnił mnie hałas silnika i wspomnienie motocykla Sama, który leciał w powietrzu.
Mogę w każdej chwili umrzeć! - pomyślałam.
Zatoczyliśmy szeroki zakręt. Poczułam się jak na diabelskim młynie. Moje gardło zacisnęło się - może takie uczucie pojawia się na myśl o bliskiej śmierci?
Ale po chwili wszystko zniknęło. Miejsce, gdzie powinien czaić się strach rozluźniło się. Tak chyba wygląda wolność. Pędziliśmy drogą w dół, a ja wiedziałam, że będziemy żyć wiecznie, Sam i ja...
[Wydawnictwo Ex libris, 2002]
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.