Andre Norton była jedną z pierwszych autorek, po których książki sięgnęłam, jeśli chodzi o fantasy. Jej książki są całkowicie zrozumiałe, ale jednocześnie autorka nigdy nie pisze wszystkiego o swoich światach. Zawsze pozostawia coś czytelnikowi, jego wyobraźni. Książki A. Norton mają specyficzny klimat, mnóstwo magii, sporo miłości i pierwotnej agresji.

Książka "Zwierciadło przeznaczenia" jest chyba jednym ze sztandarowych utworów tej autorki. Główna bohaterka jest młodą dziewczyną, którą wzięła na wychowanie pewna uzdrowicielka. Kobieta ta zna się na ziołach, ich właściwościach i magii. Część swej wiedzy przekazuje Twilli. Niestety, prawa obowiązjące w Varslaadzie zmuszają je do rozstania i wyjazdu Twilli do Dalekiego Kraju, gdzie ma zostać zaślubiona jednemu z przebywających tam mężczyzn. Uzdrowicielka darowuje jej tajemnicze zwierciadło.

Daleki Kraj nie jest zwykłą odległą krainą, lecz ludzie są tam najeźdźcami. Ma on swój własny lud: elfy, karły i inne niezwykłe stworzenia. Ale to ludzi Twilla musi się na samym początku obawiać, choć nie tylko wsród nich będzie miała wrogów. Kluczem do rozwiązania zagadki i międzyrasowego konfliktu jest Zwierciadło.

Jak wszystkie książki A. Norton - nie rozczarowuje. Polecam.