Dodany: 29.06.2006 21:32|Autor: martamatylda

Ashikari i Shunkinsho


Książka trudna, wręcz kolczasta. Zawiera dwa opowiadania: "Ashikari, czyli źle mi bez ciebie" i "Shunkinsho, czyli rozmyślania nad życiem Wiosennej Harfy". Opowiada o trudnej dla nas japońskiej kulturze z czasów cesarstwa, w XIX w. Tłumacz pozostawił niektóre zwroty w oryginale, co potęguje poczucie chaosu podczas czytania.

Tematem opowiadań jest trudna, okrutna wręcz miłość, czasem zabroniona przez tradycję. Czytając ją, wiele razy nie mogłam się pogodzić z ówczesnymi zwyczajami, tak odmiennymi od obecnych. Gloryfikuje także w pewien sposób postać egoistycznej kobiety i ową postać stawia za wzór. Książka odpowiednia dla choć trochę obeznanych z tematem, dla reszty śmiertelników może być zbyt nużąca i niejasna, mimo wysiłków tłumacza.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3744
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: carmaniola 30.06.2006 09:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Książka trudna, wręcz kol... | martamatylda
Dlaczego uważasz,że książka może być nużąca dla nieobeznanych z kulturą japońską?! Ja uważam,że wręcz przeciwnie - Tanizaki w obu opowiadaniach (albo może raczej mini-powieściach) przekazuje ogromną dawkę tej kultury, co właśnie pozwala się z nią zapoznać i wzbudzić chęć do dalszego jej zgłębiania.
Pewne określenia, pozostawione w brzmieniu oryginalnym są przecież wyjaśnione opisowo, bezpośrednio w tekście np. nazwy poszczególnych rodzajów śpiewu słowika, bądź też w słowniczku na końcu książki. I na dodatek przypisy te zawierają sporo dodatkowych informacji.
Użytkownik: martamatylda 30.06.2006 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Dlaczego uważasz,że książ... | carmaniola
:) nie denerwuj się od razu :) jestem zupełną ignorantką w sprawach kultury japońskiej i takie są moje odczucia po lekturze. Okazała się nieodpowiednia dla mnie, to wszystko. Masz rację, tłumacz umieścił przypisy na końcu książki, ale takie skakanie w tył i w przód trochę męczy. :)
Użytkownik: carmaniola 30.06.2006 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: :) nie denerwuj się od ra... | martamatylda
Nie denerwuję się :-) Wyrażam po prostu swoją własną opinię na temat książki. Podejrzewam,że ta nieodpowiedniość dotyczy raczej pewnego specyficznego, nawet jak na Japończyka, łączenia przez Tanizakiego miłości/piękna i okrucieństwa/brzydoty, a nie samej japońskiej kultury. Chociaż oczywiście są one na pewno lżej strawne dla jego tuziemców :-)

PS. Sama nie cierpię przypisów umieszczonych na końcu, ale jednak one tam są i to naprawdę doskonale wyjaśniające wszystko. A pana Melanowicza (tłumacza) uważam za guru jeśli chodzi o literaturę japońską.
Użytkownik: carmaniola 30.06.2006 15:19 napisał(a):
Odpowiedź na: :) nie denerwuj się od ra... | martamatylda
Aaaa, dodam jeszcze dla jasności: nie było moim zamiarem atakowanie Ciebie (mimo chwilowego biegania z halabardą), lecz tylko dołożenie swojego 'conieco' do Twojego komentarza :-)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: