Dodany: 03.07.2006 00:12|Autor: iko
powrót do... ?
Dziś byłam na imieninach Babci mojego chłopaka(BM). Po obiedzie, deserze, kiedy trochę się ochłodziło, wciśnięto na mnie strój łowicki. Ważył chyba z 10kg!
Heh, moja była nauczycielka od polskiego posikałaby się, gdyby mnie wtedy zobaczyła! Ona uuuuuuwiiiieeeeeelbia folklor. Ja natomiast będę pielęgnowała to wspomnienie długo. Niby nic takiego - ot założyła stare szmaty i sie podnieca. Oj, nie! Na pozór tzw. wełniak, może wydawać się niczym nadzwyczajnym... Gdybyście kiedykolwiek zobaczyli te hafty, te kwiatki idealnie wyszyte krzyżykami...
Oczy wyszły mi z orbit,kiedy zobaczyłam to wszystko! A jak pomyślałam, ile czasu tym dziewczynom/kobietom zajęło zrobienie tego wszystkiego... Ale cóż - nie było internetu, telewizji.
Czułam się w tym wełniaku jak monstrum...
Heh piękny był jeszcze pasek wyszywany koralikami - to też była piękna robota.
Mam fajne wspomnienie - jedno z niewielku, jaki na prawdę warto zapamiętać.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.