Akcja powieści rozgrywa się w mieście Newdon, które ma się kojarzyć z Londynem. Jest tu drużyna Chelsey, wypadająca niezwykle blado w lidze ulubionego sportu mieszkańców, Quarteku. Właściciel drużyny obarcza winą za niepowodzenie oczywiście trenera, niejakiego Johna Moona. Ów nieszczęsny nieudacznik, w chwili gdy nie widzi już dla siebie żadnej nadziei i regularnie miewa myśli samobójcze, zostaje wplątany w starcie odwiecznych sił Dobra i Zła. Oto bowiem po niewoli trwającej 5 tysięcy lat na wolność wydostał się sam diabeł, który teraz ochoczo wstąpił w ciało ekscentrycznej królowej Astorii. A wszystko przez szalonego barona Mordaykena, który zamierza doprowadzić do Apokalipsy. John Moon, obok pewnego krasnoluda i elfa, stał się kluczową postacią rozgrywki.

Choć fabuła przedstawia się dość stereotypowo dla powieści fantasy, to jednak nie można odmówić autorowi zdolności w parodiowaniu charakterystycznych dla tego gatunku schematów.

Powieść ta jest napisana bardzo lekko, z dużą dawką humoru (czasami czarnego) i z odrobiną złośliwości.

Dla tych, którzy rozkoszują się sparodiowaną fantasy, lektura obowiązkowa.