Golem Grundy ma do wykonania pewną misję. Musi odszukać smoka Stanleya - przyjaciela małej czarodziejki Ivy. Udaje się do zamku Dobrego Maga, który radzi mu, aby pojechał na Bestyjeczce spod Łóżeczka do Wieży z Kości Słoniowej. Niedługo potem wyrusza wraz z przyjaciółmi w podróż.

Ich wyprawa jest pełna przygód oraz niespodziewanych sytuacji, typowych dla niezwykłego klimatu Xanth. Wątek książki często ulega zmianie, pojawiają się nowe postacie. Jednak wydaje mi się, że dla kogoś, kto jest fanem tej serii, dziewiąty tom cyklu może nie wnieść za dużo nowości i z początku nawet nudzić. Dopiero w połowie historii (gdy zostaje wprowadzony wątek miłosny) akcja się rozkręca.

Niedawno przeczytałam tę książkę po raz drugi i muszę przyznać, że zaliczyłabym ją do mniej ciekawych tomów. Jednak urok innego świata, który kreuje się tylko w naszej wyobraźni, nadal fascynuje. Polecam wszystkim fanom gatunku, a zwłaszcza zwolennikom serii "Xanth".