bez tytułu
Przeczytałem książkę pod tytułem "Najemnik" tego autora, a następnie opis tej książki w necie. Niczym się nie różnią. Historia opowiada o dalszych losach Creasy'ego. Najemnik od pewnego czasu nadużywa alkoholu i coraz bardziej pogrąża się w zapomnieniu. Gdy przez przypadek trafia do swego najlepszego przyjaciela - Guida, ten postanawia mu pomóc. Pomaga mu zatrudnić się jako ochroniarz dziewczynki - Pinty, której ojciec jest bogatym przemysłowcem. Początkowo Creasy trzyma się z dala od dziewczynki, ale z czasem nawiązuje się między nimi nić przyjaźni. Lecz sielankę tę przerywają porywacze, którzy porywają Pintę, a Creasy'ego poważnie ranią. Gdy w szpitalu dowiaduje się, ze zginęła, zaprzysięga porywaczom i włoskiej mafii (która zleciła to porwanie) zemstę. Jego gniew rośnie, gdy dowiaduje się, że dziewczynka była gwałcona... Po drodze dowiaduje się, kto był właściwym zleceniodawcą... Wspomagają go jego najlepsi przyjaciele, a także pułkownik karabinierów, który tylko marzy, by ktoś za niego zlikwidował mafię.
Świetnie się czyta. Rzadko, ale od czasu do czasu ukazuje się co nieco humoru...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.