Dodany: 14.08.2006 21:27|Autor: epikur

Porachunki z Gombrowiczem


Witold Gombrowicz się broni. Gombrowicz się tłumaczy, kontratakuje i ciągle przekonuje, że umęczony jest polskością. Czytając tę książkę mam wrażenie, że autor "Ferdydurke" stara się załatwić osobiste porachunki, przede wszystkim z rodakami, wylewa żółć na większość tego, co polskie. Czasami miałem wrażenie, że Gombrowicz jest uczulony na nasz kraj. Pisarz opisuje swoje lata dziecinne spędzone na prowincji, swoją rodzinę, przyjaciół... Przemyka przez lata międzywojenne, a kończy na swoich spostrzeżeniach z Argentyny, gdzie, pisząc tę książkę, przebywał. "Wspomnienia..." są dla mnie aneksem do "Dzienników". Jest tutaj mniej zagadnień filozoficznych, autor badziej się skupia na swoich spostrzeżeniach, głownie w sferze psychologicznej. Opiera się ona na zasadzie - Człowiek człowieka stwarza.

Już na początku Gombrowicz się nie kryguje - jasno podaje nam do wiadomości, że liczy się tylko "ja". Indywidualizm ponad zbiorowy przymus życia, opieranie się o osobną, suwerenną egzystencję. "Polak obciążony Polską"* - gębami, łydkami, pupami, zaściankowością, sztuczną szlacheckością... To obraz tego prozaika. Gombro oczywiście porównuje Polaka i Argentyńczyka. Jakie są tego wyniki? W przeważającej części obnażają niższość naszego istnienia... Tak to wygląda z perspektywy emigranta, który od blisko dwudziestu lat styka się tylko z rodzimą emigracją. Gombrowicz jest zachwycony Argentyną, jej dziewiczością, ludzie wydają mu się "mniej sformowani"*. Forma przewija się przez wszystkie dwieście kilka stron, jakże by inaczej... Witold Gombrowicz podkreśla swoją oryginalność, odrębność, ucieka od Słowackiego, Mickiewicza. Są w tej książce także okoliczności powstania jego największego dzieła - "Ferdydurke" - które łączyły się z jego osobistymi przeżyciami...

Chciałbym też zastanowić się nad tym, czy Gombrowicz był patriotą, czy tchórzem... Może za wielkie słwo, ale nasuwa mi się samo. Oczywiście, że to wyśmiewanie polskości w jego dziełach nie jest skierowane bezpośrednio do narodu. Chciałby, aby "inteligencja, rozum, trzeźwość, talent wydobyły się z niższości, z nędzy, dziwów, gwałtów..."*. Ale czy czepianie się wszystkiego w imię swoich indywidualnych potrzeb jest fair? Autor "Wspomnień" wyszukuje wśród swoich towarzyszy życia wady, uwypukla je, czasami wydaje mi się, że zamyka się we własnym błędnym kole, chce z Polaka zrobić na siłę kogoś innego. Chce go koniecznie wypchnąć z jego "warcholstwa". Ale czy prezentujemy tylko takie wartości? Czytając tę książkę, dochodzę do wniosku, że tak. Do wniosku Gombro... W.G. przyznaje się, że nie jest patriotą. Nie idzie na wojnę polsko-sowiecką. Jego tłumaczenia, że nie będzie robił tego co wszyscy, że jest za młody i nie odpowiada mu dryl wojskowy, pozostawiam bez tłumaczenia w świetle sytuacji Polski z 1920 roku. Jak wiemy, Witold Gombrowicz ucieka także przed drugą wojną światową... Nie twierdzę, że każdy Polak musi umierać za ojczyznę, ale w świetle zaistniałych sytuacji wniosek jest jeden. Gombrowicz nie czuje się dobrze z Polską. Wtedy Polska z Gombrowiczem także...

Oczywiście trzeba spojrzeć z perspektywy czasu na tę książkę. Wojna, komuna, przemiany społeczne. I tutaj mam także pretensję do autora. Czy nie są to okolicznośći łagodzące? Piętnowanie przestarzałych form, odżegnywanie się od gęby - jak najbardziej. Ale dlaczego sądzić naród? Gombrowicz radzi Polakom, by wyszli poza swój narodowy charakter. Żeby wyjechali z tego zaścianka, skosztowali inności. Ale gdzie? Do Czechosłowacji, Bułgarii, czy na Węgry? Według mnie pisarz jest trochę niesprawiedliwy.

Ogólnie książka godna polecenia. W dostępniejszej formie niż "Dzienniki". Jak zwykle możemy doszukać się tu konika pisarza - poglądów egzystencjalnych. Opis towarzystwa, głównie pisarzy, z którymi się stykał, opis jego drogi do miejsca, w którym się znalazł... Mogę się nie zgadzać z niektórymi poglądami, ale książkę polecam.


---
* Witold Gombrowicz, "Wspomnienia polskie", wyd. Res Publica, 1990.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1621
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: