Dodany: 18.08.2006 13:53|Autor:

z okładki


Dziesięć osób otrzymuje tajemnicze zaproszenie do spędzenia kilku dni w eleganckiej willi na Wyspie Murzynków. Po przybyciu na miejsce nie zastają gospodarza, odkrywają natomiast, że okoliczności, w jakich się tu znaleźli, są co najmniej zastanawiające. Podobnie jak dziecięcy wierszyk o znikających kolejno Murzynkach, który każdy z gości znajduje w przygotowanym dla siebie pokoju i który w tym kontekście brzmi niepokojąco. Kto z nich zniknie pierwszy? W jaki sposób? I kto jest reżyserem tej makabrycznej zabawy?

[Wydawnictwo Hachette, 2001]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 17430
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 13
Użytkownik: lachus77 29.01.2010 10:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziesięć osób otrzymuje t... | nati1987
Nasunęła mi się pewna myśl, nie dziś, ale jakiś czas temu. Otóż: czy czytanie kryminałów po raz wtóry ma sens? Rozumiem jeszcze, że powieść historyczną lub obyczajówkę - tak, ale kryminał? Chyba nie, bo znamy motywy i co najważniejsze - zabójcę, więc co może jeszcze nas zachęcić, żeby raz jeszcze sięgnąć po tę samą książkę?
Użytkownik: kornwalia 29.01.2010 11:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Nasunęła mi się pewna myś... | lachus77
Umiejętność zapominania zakończenia, którą, skromnie przyznam, posiadam ;) Z kryminałów Christie pamiętam zabójcę jedynie z "Dziesięciu Murzynków", ale i tak chętnie to powtórzę.
Użytkownik: Marylek 29.01.2010 11:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Umiejętność zapominania z... | kornwalia
Hi, hi, też posiadam tę umiejętność! :D
I jeszcze klimat. Akurat w tej książce jest klimat, w niektórych kryminałach nie ma.
Użytkownik: lachus77 29.01.2010 12:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Hi, hi, też posiadam tę u... | Marylek
No dobrze, ale jeśli ktoś czyta ten sam kryminał nawet po kilku latach, to czy w trakcie lektury nie przypomina sobie, kto zabił? Pal licho motywy - tego można nie pamiętać, ale morderca chyba jednak się przypomina?
Użytkownik: Marylek 29.01.2010 12:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No dobrze, ale jeśli ktoś... | lachus77
Może miłośnik kryminałów pamięta. Ja kryminały czytuję od czasu do czasu, jako przerywnik dla innych lektur, nie pamiętam, nie staram się nawet zapamiętywać, bo nie jest to dla mnie ważne. Powinien się tu chyba wypowiedzieć jakiś miłośnik kryminałów.

Z drugiej strony, może jeśli nawet morderca się przypomina, to nie przypominają się szczegóły właśnie? Jak do tego doszło?
Użytkownik: kornwalia 29.01.2010 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Może miłośnik kryminałów ... | Marylek
Czytam ponownie i, oczywiście, zawsze mam nadzieję,że tym razem sama zgadnę, okażę się genialna, ale Christie i tak mi płata figla. Pamiętam jakieś motywy, ale samego rozwiązania to już ni w ząb nie mogę sobie przypomnieć :] Tę autorkę czytam też dla ich staroświeckiego klimatu, tego w Cobenie nie ma ;) Teraz jak się nad tym zastanawiam, to z kryminałów tylko jej książki powtarzam, po kryminały sięgam rzadko i tych współczesnych książek z tej dziedziny nie zamierzam sobie już przypominać. Ich zakończenia najczęściej też nie pamiętam, ale też nie mam potrzeby ponawiać ich lektury.
Użytkownik: lachus77 29.01.2010 12:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Może miłośnik kryminałów ... | Marylek
Szczegóły raczej na pewno się nie przypominają, ale pytanie, które czytelnik kryminałów sobie najczęściej zadaje, brzmi: "kto zabił?", a dopiero później - "dlaczego?". Więc jeśli zabójcę sobie przypomnimy, czytając książkę, wtedy to, co nas najbardziej interesuje, pierzchnie jak bańka mydlana. Pozostaną tylko motywy, które mimo wszystko mają w sobie mniej powabu.
Użytkownik: natalle 29.01.2010 13:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczegóły raczej na pewno... | lachus77
Oto i przybył miłośnik kryminałów. :)
Fascynująca jest dedukcja, tok rozumowania detektywa, odkrywanie po kolei wszystkich szczegółów. Oczywiście że najprzyjemniejszy jest moment, gdy czyta się książkę pierwszy raz i nagle czytamy "zabił ten i ten dlatego że...", co nas otumania, bo najczęściej sami byśmy na to nie wpadli ;) W czytaniu powtórnym zaś, przyjemność sprawia właśnie rozumienie. Mi osobiście sprawia radość że odkrywam fakty tak, jak detektyw, czy inna osoba odkrywająca mordercę. Jeśli sobie wszystkiego nie przypominam, tym lepiej! Układam sobie w głowie po kolei tak, jak powinnam to była robić za pierwszym razem. To oszukiwanie siebie, po części, ale jednak przyjemne :) za drugim razem nie dajemy się już nabrać mordercy :)
Użytkownik: lunaverna 07.03.2010 17:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Umiejętność zapominania z... | kornwalia
Ja podobnie. Pamiętam kto zabił w "Dziesięciu Murzynkach", który miał numer i jaki motyw. Natomiast wiele innych książek Christie zapomiałam.
Kojarzę jeszcze "Dom dla lalek", bo osoba mordercy mnie zaskoczyła.
Użytkownik: misiak297 07.03.2010 17:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja podobnie. Pamiętam kto... | lunaverna
Jaki "Dom dla lalek"??
Użytkownik: lunaverna 12.03.2010 03:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Jaki "Dom dla lalek"?? | misiak297
Aa, przepraszam, mój błąd - nie "Dom dla lalek", tylko "Dom zbrodni".
Użytkownik: lachus77 01.04.2010 18:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nasunęła mi się pewna myś... | lachus77
Sam sobie spróbuję odpowiedzieć na to pytanie. Kilka lat temu przeczytałem m.in. „Zagadkę Błękitnego Ekspresu", „Morderstwo w Mezopotamii" i „Śmierć w chmurach" Agaty Christie. Nie tylko nie pamiętam fabuły, ale też - co najważniejsze - mordercy (nie wiem, może gdybym raz jeszcze sięgnął po nie, to w trakcie czytania bym sobie przypomniał? wątpię w to, ale kto wie?). Ale nie ze wszystkimi kryminałami tak jest. Takie perełki jak: „Morderstwo w Orient Expresie", „Zabójstwo Rogera Ackroyda" czy „Morderstwo w Boże Narodzenie" nie pozwalają szybko o sobie zapomnieć. I choć minęło kilka lat, kiedy je czytałem, wciąż pamiętam, kto zabił. A szkoda, bo wolałbym tego akurat nie pamiętać...
Użytkownik: Anncecile 13.04.2011 16:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziesięć osób otrzymuje t... | nati1987
Wiem, że ta książka pojawiała się pod wieloma tytułami - najczęściej chyba "I nie było już nikogo", widziałam też "Dziesięć małych Indianiątek"(?!). Mnie najbardziej przypadło do gustu wydanie właśnie "Dziesięciu Murzynków" wydawnictwa Hachette. Niestety teraz, kiedy się zebrałam, żeby kupić i mieć na własność tę książkę, poza bibliotekami nie mogę jej nigdzie znaleźć.

Czy ktoś wie może gdzie mogę kupić egzemplarz dokładnie tego wydawnictwa?
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: