Dodany: 05.09.2006 18:37|Autor: mazalova

Nike nominejszyn


Nagroda Nike to nagroda, po które przyznaniu nikt się z nikim nie zgadza, ale nikogo to też nie obchodzi.
Dla mnie upadła po tym jak przyznano ją Rymkiewiczowi za „Zachód słońca w Milanówku”. Kilka lat temu to było, ale do dzisiaj pamiętam jak przez kilka dni wchodziłam do Empiku, brałam Rymkiewicza do rąk, otwierałam, czytałam przypadkowy wiersz, kręciłam głową i wychodziłam.
I szaleństwo to trwało kilka dni, dopóki obsługa nie powiedziała, że mam coś kupić, cokolwiek – na przykład flamastry w aerozolu,co bym mogła obraźliwe słowa pisać na ścianach pisuarów – a jak nie, to przełożą mi Rymkiewicza na najwyższą półkę.
Jako człowiek kulturalny, obyty i ogólnie subtelny, flamastrów nie kupiłam.

„Zachód słońca w Milanówku” zniknął wkrótce potem, chociaż skromnie dodam, że nie ja miałam z tym coś wspólnego, tylko wyniki sprzedaży, których nawet nikowska banderola nie poprawiła.

30 milionów Polaków zna się na piłce nożnej. Połowa z nich chociaż raz kopnęła futbolówkę.
Reprezentacja przegrywa na własnym boisku po raz pierwszy w historii z Finlandią, a na wskutek afery korupcyjnej, niedługo nie będziemy mieli żadnego profesjonalnego sędziego i piłkarza, który nie odsiadywaliby wyroku w sądzie.

20 milionów Polaków napisało w życiu chociaż jeden wiersz. Każdy szanujący grafoman ma swojego bloga i niedługo internetowe dzienniki w języku polskim będą częstsze niż te w języku chińskim. Mamy 4 literackich noblistów.
Wyniki sprzedaży są żenująco niskie, ludzie nie korzystają z bibliotek, a główna polska nagroda literacka nie interesuje nikogo, nawet władz telewizji publicznej, w której to zawsze transmisję z gali owej można było zobaczyć i w tym roku rozdanie Nike będzie zaledwie retransmitowane na Polsacie 2.
Polska krytyka prawie nie istnieje, ponieważ światek literacki jest tak mały, że nie wypada pisać o nikim źle i brzydko; można bowiem spotkać autora osobiście na jednej z nielicznych biesiad literackich i Dni Książki, siedzieć z nim przy jednym stole i wstydzić się, na Boga, jakże się wstydzić! – i nie liczyć, że obrażony autor przesunie w naszym kierunku półmisek z kiszonymi ogórkami, gdy go o to poprosimy.
Od kilku sezonów najważniejszymi wydarzeniami na rynku literackim są dzieła ujawniające kolejną polską miejscowość, w której dokonano pogromu na Żydach. I nie są to niestety wydarzenia literackie, tylko polityczne, społeczne powiedzmy.
Podczas Targów Książki największe tłumy są pod kramami z podręcznikami.
Każdy program literacki w tv polega na tym, że siedzi dwóch zakurzonych intelektualistów w rozciągniętym swetrze (każdy ma zazwyczaj własny, ale jeśli chcą dodać nieco humoru do konwencji programu, zakładają jeden, co bardzo ich cieszy i raduje), przed nimi stos nie mniej zakurzonych knig, a w tle pająk tka pajęczynę, co jest najbardziej dynamicznym procesem w całym programie. Intelektualiści owi podpisują najpewniej umowę z kierownictwem tvp, co by używali słów trudnych i nie jednoznacznych, recenzowali książki piękne i wzbogacające i byli przy tym tak kulturalni i grzeczni jak miętowe dropsy jedzone w teatrze.

Ciężkie, ciężkie mamy czasy.

Kto dostanie w tym roku Nike?
Odpowiedź jest krótka – A kogo to obchodzi?

Ludzie się tym nie emocjonują, bo książek tych nie znają. Oprócz Witkowskiego i Masłowskiej – i Szymborskiej, ale to już zupełnie inna para trzewików – żaden z autorów nie miał nawet przyzwoitej kampanii promocyjnej. Wprawdzie książkę Mentzla można było usłyszeć na programie 3 PR, ale nie na tyle głośno, aby przy tym nie zasnąć.

Jak dla mnie wszystkie książki nominowane w tym roku są równie porywające jak ziemniaki z masłem, ale przeprowadziłam długi przewód myślowy i wyszło co następuje;
- albo Szymborska, bo Nobel, bo zasłużona, bo czcigodna
- albo Masłowska, bo drugi raz, chociaż właściwie za to samo
- albo Witkowski, bo rzecz napisał o pedałach, a pedały są teraz nie tylko modzie, ale też w polskiej prawicy, jak dumnie w Brukseli powiedział jeden z miłościwie nam panujących Braci

Ale odkąd nagrodę dostał Rymkiewicz wiem, że jury żadnej logiki się nie trzyma.




















(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2042
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 3
Użytkownik: Jakolinka 05.09.2006 19:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nagroda Nike to nagroda, ... | mazalova
A kto normalny by się przejmował tą nagrodą? Masłowska rywalizuje o nią z Szymborską. No naprawdę, taka do siebie podobna ta literatura, że bardzo łatwo ją porównać i dać nagrodę lepszej (no, peqwnie powiedzieć któras jest lepsza akurat byłoby łatwo, ale to raczej ta gorsz miałaby większe szanse na nią, bo chyba taka jest logika jury). Nikt tego nie traktuje poważnie. Łącznie z jury, obawiam się.
Użytkownik: --- 06.09.2006 16:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Nagroda Nike to nagroda, ... | mazalova
komentarz usunięty
Użytkownik: verdiana 06.09.2006 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: komentarz usunięty | ---
Mario, miałam dokładnie te same myśli po przeczytaniu tekstu Mazalovej. :-)))
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: