Dodany: 10.09.2006 16:57|Autor: Wooky
Wstrząsający dziennik
Czytałem już wiele książek dotyczących obozów koncentracyjnych... Wszystkie niby opisują to samo, ale każda jednak czymś się różni od pozostałych. Czytając "Dymy nad Birkenau" miałem wrażenie, jakbym czytał dziennik napisany przez osobę stojącą z boku, jednocześnie cały czas zdawałem sobie sprawę, że autorka uczestniczyła bezpośrednio w tych wydarzeniach. W przeciwieństwie do np. książki Grzesiuka (według mnie zdecydowanie najlepszej o tej tematyce) czy książki Grudzińskiego, nie ma tu wielu dialogów (a dokładniej - można je policzyć na palcach jednej ręki), autorka chyba ani razu bezpośrednio nie pisze o swoich odczuciach, ale odczucia czytelnika są podobne jak przy powyższych książkach...
Takie lektury muszą być czytane, aby nigdy nikt nie zapomniał o okrucieństwach, które miały miejsce.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.