Dodany: 14.09.2006 19:04|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Polityka przeterminowana, mądrość na szczęście wieczna


Ostatni zbiór felietonów Lema* cokolwiek mnie zaskoczył. Doskonały pisarz widać bardzo wziął sobie do serca prośby dziennikarzy o wypowiadanie się na każdy możliwy temat, i zamiast poprzestać na felietonistyce poruszającej kwestie nauk ścisłych, w zakresie których od dawna był ekspertem, czy literatury i kultury, w odniesieniu do których przez samą swoją pozycję na światowej arenie twórców mógł być za eksperta uważany, niespodziewanie odnalazł się w roli komentatora politycznego.

Gdyby zebrane w książce teksty pozostały na swoim miejscu – czyli na łamach „Tygodnika Powszechnego”, gdzie ukazywały się przez dwa ostatnie lata życia Lema – pewnie nikt by się nawet nie połapał, że sędziwy autor powtarza w nich po kilka razy te same myśli (żeby nie być gołosłowną, kilka przykładów: o wysuwanej przez Piłsudskiego koncepcji sojuszu Polski z Ukrainą – str. 10 i 54; o znajomości języka francuskiego jako czynniku dyskwalifikującym Kerry’ego w oczach jego rodaków – str. 16 i 53; o podczepianiu się Busha pod osiągnięcia Reagana – str. 15-16 i 22; o kryzysie demograficznym i epidemii AIDS w Rosji – str. 121 i 147; a i to jeszcze nie wszystko) czy też dopuszcza się pewnych niekonsekwencji w ocenie określonych zjawisk (kilkakrotnie w ciągu stosunkowo krótkiego czasu – str. 55, 161, 189* - wyraża zaniepokojenie zbliżeniem Angeli Merkel do niemieckich środowisk odwetowych - skąd zaczynamy domniemywać, że zapewne sądzi, iż dla Polski lepszym wyjściem byłby może ponowny wybór Schrödera - zaś niedługo potem, już po finale wyborów, pisze, że cały czas z nią sympatyzował).

Ale skoro już rodzina i wydawca postanowili niezłomnie zebrać ostatnie teksty mistrza w wydaniu książkowym - czy nie lepiej było dokonać ich krytycznego wyboru? Wszakże pamięć jego w niczym by nie ucierpiała, jeśliby szerszemu gronu czytelników udostępniono jedynie te najlepsze...

Bo tych jest wiele, i pełne są one uwag i opinii niezwykle celnych, zasługujących na utrwalenie i przemyślenie. Weźmy chociażby kilkakrotnie wyrażane przez autora przekonanie o osłabieniu obecności kultury w życiu rozwiniętego społeczeństwa typu zachodniego – i przytaczane przezeń konkretne argumenty na rzecz tej tezy, jak zmniejszenie liczby bibliotek publicznych, brak wznowień dobrej literatury, upadek co lepszych czasopism literackich; weźmy pozbawiony lukru i sentymentalizmu hołd złożony Janowi Pawłowi II; albo rozważania na temat pozycji Polski w geopolitycznych kleszczach, utworzonych przez dwa mocarstwa, przy których historycznej ocenie stosunek ich do naszego narodu trudno byłoby określić jako pozytywny czy choćby obojętny; albo kpiny z prezydentów USA jako wcielonych okazów amerykańskiej przeciętności...

Oczywiście, padają i tezy, z którymi można się nie zgodzić – na przykład ocena polityki zagranicznej Putina (tu akurat ja sama jestem bliska poglądom wyrażanym przez Lema, ale znam osoby myślące diametralnie inaczej), niewiara w ujemne skutki spożywania żywności modyfikowanej genetycznie czy też entuzjastyczna pochwała talentu literackiego Doroty Masłowskiej. Lecz nawet najbardziej kontrowersyjne zdania, i nawet te, w których wyczuwa się niespecjalnie zamaskowaną autorytatywność, przedstawione są w sposób wyważony i kulturalny, wyrażone językiem pełnym, bogatym, precyzyjnym. Tym bardziej więc szkoda, że ten wspaniały efekt zakłócają nieco wspomniane na wstępie mankamenty.

Z powyższych względów osobie dopiero pragnącej zawrzeć znajomość z publicystyczną częścią twórczości pisarza doradzałabym rozpoczęcie lektury od wcześniejszych zbiorów felietonów („Dziura w całym” i „DyLEMaty”), w których znajdzie aż nadto powodów do docenienia sprawności jego pióra i błyskotliwości umysłu, bez konieczności borykania się z myślami uparcie błądzącymi wokół tych samych kwestii politycznych, w dodatku – jak to z kwestiami politycznymi bywa – już w chwili wydania w znacznej mierze przeterminowanych...


---
* Stanisław Lem, "Rasa drapieżców. Teksty ostatnie", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2006; [wybór i posłowie - Tomasz Fiałkowski].

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2360
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: