Książkę oceniłabym jako jedną z lepszych, ponieważ koncentruje się na życiu jednej osoby, a nie, jak w większości, na dziejach miasteczka albo grupy. Przez to bardziej można się wczuć w bohatera, dokładniejsze są opisy uczuć, a rys psychologiczny dopracowany do perfekcji.

Książka opowiada historię młodego nauczyciela, który wracając z randki ze swoją dziewczyną Sarą (na której pierwszy raz powiedzieli sobie "kocham") ulega wypadkowi i przez 5 lat znajduje się w stanie comy. Gdy się budzi, posiada wielki dar, który staje się również jego przekleństwem - dotykając różnych przedmiotów potrafi widzieć przeszłość z nimi związaną. Kosztem tego jest uszkodzenie mikroskopijnego kawałka mózgu. Pewnego dnia, podczas kampanii wyborczej jednego z kandydatów na prezydenta, Johny ściska mu dłoń. To, co widzi, będzie miało decydujący wpływ na jego życie i przyszłość całych Stanów Zjednoczonych...