Dodany: 12.10.2006 00:08|Autor: stock

Eropoetyka


„Gra wstępna” składa się z szeregu felietonów, publikowanych niegdyś cyklicznie w „Twoim Stylu”. Zestawienie tekstów, które w założeniu miały być samodzielne, w jednym zbiorku nie zawsze jest najlepszym pomysłem. W tym wypadku także to widać, choć w moim przekonaniu tych kilka powtórzeń i brak spójności nie stanowi większej wady „Gry wstępnej”.

Tematem felietonów jest szeroko pojęta erotyka. Autor, jak sam wielokrotnie podkreślał, chciał pisać tak, aby nie przekraczać granic dobrego smaku, które wszak są subiektywne, ale również, aby czytelnika nie zanudzić. I rzeczywiście, cel ten osiągnął. Podczas lektury jesteśmy często zaskakiwani błyskotliwymi przemyśleniami, jak również autoironią. Całość jest napisana pięknym poetyckim językiem, z przemyślnymi metaforami.

Do tej beczki miodu należy jednak dorzucić parę łyżek dziegciu. Największą wadą felietonów Jastruna jest ich puenta. Oczywiście, w większości wypadków radzi on sobie z gładkim zakończeniem, ale w przynajmniej kilku felietonach widać, że nie bardzo wie, jak je podsumować. Zmienia wtedy najczęściej temat lub ucieka w banał. Oczywiście, w felietonie wolno twórcy bardzo wiele, ale puenta stanowi przecież bodaj najważniejszy jego punkt. Pomimo tej istotnej wady, „Grę wstępną” mogę polecić z czystym sumieniem już choćby z powodu nieczęsto spotykanego spojrzenia na erotykę, sferę, która przecież interesuje każdego ;).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2785
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: --- 13.10.2006 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: „Gra wstępna” składa się ... | stock
komentarz usunięty
Użytkownik: kot 30.07.2008 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: „Gra wstępna” składa się ... | stock
Miałam podobne spostrzeżenia podczas lektury. Zwłaszcza pierwsze felietony są jakieś takie "rozmemłane", jakby autor nie mógł się zdecydować jak i o czym pisać. Potem jest już coraz lepiej, choć też dosyć nierówno, śmiałe i ciekawe spostrzeżenia przeplatają się z mydełkowatymi tonami granymi pod publikę (czyli czytelniczki magazynu dla pań), oryginalne poetyckie metafory mieszają się z frazesami. W sumie jednak należy się uznanie za podjęcie tematyki, otwartość i chęć przełamywania tabu; do tego rzecz napisana mądrze i z kulturą.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: