Dodany: 12.10.2006 23:35|Autor: mluzia

Książki i okolice> Książki w ogóle

1 osoba poleca ten tekst.

Najbrzydsza historia miłosna? :D


Jest już temat o najpiękniejszej historii miłosnej - to teraz zupełnie przeciwnie. Czy jest jakaś historia miłosna, która Wam się nie podobała? Albo była strasznie nieciekawa? Nudna? itd.
Bo ja osobiście w tej chwili nie mogę sobie żadnej aż tak koszmarnej przypomnieć. Zawsze w którejś coś takiego było, co za bardzo nie pozwala ją podciągnąć do kategorii "najbrzydsza". A co Wy sądzicie?
Wyświetleń: 19940
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 49
Użytkownik: emkawu 12.10.2006 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Ja zauważyłam, że notorycznie nie lubię bohaterek w których zakochują się główni bohaterowie. Zazdrość, czy co? :-)

Nie lubię zwłaszcza Lary z "Doktora Żywago". Denerwowała mnie i ona, i cały wątek miłosny w tej książce.
Użytkownik: reniferze 13.10.2006 21:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja zauważyłam, że notoryc... | emkawu
"Ja zauważyłam, że notorycznie nie lubię bohaterek w których zakochują się główni bohaterowie."
O właśnie, właśnie. Ale to nie zazdrość, skądże, to tylko chłodna i obiektywna ocena postaci............. :).
Użytkownik: --- 13.10.2006 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
komentarz usunięty
Użytkownik: cuayatl 13.10.2006 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
"Cierpienia młodego Wertera". Książka dobra, ale gdy się tak zagłębić w to... to co to właściwie za miłość była? żadna. typowa fascynacja, zauroczenie i obsesja, a niby jednak historia miłosna. Werter był dupkiem, a tego nie znoszę ;))
Użytkownik: Fil51 13.10.2006 18:54 napisał(a):
Odpowiedź na: "Cierpienia młodego ... | cuayatl
Zgadzam się: książka "Cierpienia..." jest okropna. To nie była miłość, ale jakieś chore urojenia przewrażliwionego egoisty:-(((
Użytkownik: Marie Orsotte 13.10.2006 15:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Wszelakie historie miłosne z książek Ewy Nowak. Moje koleżanki zachwycały się nimi, stawiały się na miejscu głównych bohaterek i rozwodziły się nad "filozoficznymi przesłaniami" serii. Przeczytałam trzy książki tej autorki, zachęcona pozytywnymi opiniami rówieśniczek i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dawno nie doświadczyłam większej młodzieżowej szmiry - bohaterki, a tym bardziej bohaterowie są tam nieznośnie odarci z charakteru, jakaś rodzina - wyraźnie stylizowana na Borejków z "Jeżycjady" Musierowicz, a historie kiepskie i oparte na wytartych motywach (dziewczyna z prowincji przyjeżdża do Warszawy i -jakżeby inaczej - od razu interesuje się nią pięciu chłopaków, "wzruszający" wątek małżeństwa adoptującego małe dziecko, podróż po Europie z kompletnym niemal pominięciem wrażeń bohaterów nt. Europy itd.). Nie wiem, może to po prostu niesmak wynikający z zestawienia takiej "Lawendy w chodakach" z "Wichrowymi Wzgórzami", które czytałam równolegle. Ale i tak - do najbardziej dennej historii miłosnej typuję wątek Ali i Sylwka z "Krzywego 10". Niech autorka przynajmniej nie wmawia czytelnikom, ze o takiej miłości marzy większosć młodzieży!
Użytkownik: *dido*27 13.10.2006 15:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Wszelakie historie miłosn... | Marie Orsotte
W książkach Ewy Nowak nie szukam wątków miłosnych. Ich autorka jest psychologiem i właśnie takich "psychologicznych kawałków siebie" szukam w bohaterach. Być może wątki miłosne są tam przewidywalne ale na przykłas wątek Iza + Arek w "Drugim" bardzo mi się podobał. A najbardziej z jej książek lubię wspomnianego "Michała Jakiegośtam".
Użytkownik: Marie Orsotte 13.10.2006 15:28 napisał(a):
Odpowiedź na: W książkach Ewy Nowak nie... | *dido*27
Mnie w "Michale Jakimśtam" denerwowała przede wszystkim główna bohaterka - chwilami czytając o jej poczynaniach miałam ochotę po prostu zamknąć książkę i natychmiast oddać koleżance, od której ją pożyczyłam ;)
Użytkownik: *dido*27 13.10.2006 17:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie w "Michale Jaki... | Marie Orsotte
Ja bohaterkę bardzo lubię :D Książce dałam 6. O gustach się nie dyskutuje ;)
Użytkownik: Marie Orsotte 19.10.2006 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja bohaterkę bardzo lubię... | *dido*27
Fakt* ^^

* nie chodzi tutaj bynajmniej o gazetę ;)
Użytkownik: martamatylda 13.10.2006 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
zdecydowanie "Disneyland" Dygata. flaki z olejem. no i ona odchodzi na koniec...
Użytkownik: visia 16.10.2006 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: zdecydowanie "Disneyland"... | martamatylda
A mnie się Disneyland bardzo podoba. Czytałam trzy razy :)
A nie przepadam za Nicholasem Sparksem, sentymentalny i przesłodzony.
Użytkownik: Vea 14.10.2006 13:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Jak dla mnie " Opowieść Olivera" E. Segala. Nadal nie wiem jak dobrnełam do końca...
Użytkownik: mluzia 15.10.2006 14:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Mnie się nie podabała "Love Story". Takie to było... Idealne... Ale z przeszkodami... Nie lubię takich osób jak główna bohaterka.
Użytkownik: misiak297 19.10.2006 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Mnie się nie podabała &qu... | mluzia
Dla mnie love story była tak naciągana że to aua bolało:/
Użytkownik: Czajka 19.10.2006 19:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Dla mnie love story była ... | misiak297
Misiaku, a co było naciągane? Że się zakochali? Czy że ona była chora? Czy że jego ojciec był przeciwny? Dla mnie to jest najbardziej wiarygodne dobre małżeństwo literackie, czyli zyciowe. Już bardziej jestem podejrzliwa wobec udanych małżeństw o długim stażu. :-)
Użytkownik: misiak297 19.10.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Misiaku, a co było naciąg... | Czajka
Wiesz Czajko to było tak...Misiak dodał komentarz i stwierdził że się nie wyraził właściwie i już było za późno. Już Ci wytłumaczę.
Historia opowiedziana przez Segala była bez żadnego polotu, dla mnie po prostu beznadziejna, oczekiwałem Bóg wie czego. Na pewno życiowa historia, ale wykonanie tandetne. I nie jestem uprzedzony do tego typu książek, bo np. Jesienna miłość Sparksa, która jest w podobnym tonie ma u mnie szóstkę, a to taka sama prosta historia.
A właśnie miałem się do Ciebie zwrócić... Mam na oku "W stronę Swanna". Jak byś mnie do tej książki przekonała?
Użytkownik: Czajka 20.10.2006 08:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiesz Czajko to było tak.... | misiak297
Może napiszę tak, do Love story mam stosunek emocjonalny i właściwie chyba nic nie jest w stanie tego zmienić. Czytałam ją w wieku 12 lat z wielkim poświęceniem, bo na stojąco przy biblioteczce, kiedy rodziców nie było w domu - miałam na nią szlaban, ze względu na brzydkie wyrazy (!!). I tak się w niej zakochałam.
A potem czytałam ją jeszcze parę razy, ale nie wypieram się, być może za każdym razem przez zasłonkę tego okołobiblioteczkowego zachwycenia.

I do tej pory wiele rzeczy mi się w niej podoba, podoba mi się pewna szorstkość relacji, widać, że opowiada hokeista, który nie chce się rozmazać. Podoba mi się humor jaki tam jest do końca, i na koniec przez łzy. Zawsze płakać mi się chce, kiedy ona mu mówi, żeby nie przejmował się rurkami, podoba mi się scena kiedy jadą do szpitala a taksówkarz myśli, że jadą do porodu.
Podoba mi się i wzrusza mnie jego układ z ojcem
Wydaje mi się, że Seagalowi udało się opowiedzieć rozdzierającą historię bez popadania w tandetę i sentymentalizm. Może to trzeba czytać faktycznie nastolatkiem będąc? Nie wiem.
Dla mnie Jenifer z Olivierem to postacie bardzo bliskie i żywe.

Jeżeli masz już Swanna na oku, to najlepiej odsunąć go na odległość w sam raz do czytania i zacząć czytać. :-)
Omatko, jak ja mam Cię zachęcić, Misiaku?
Jeżeli lubisz poezję, to jest to poezja prozą.
Jeżeli lubisz o miłości, to tam właśnie jest o miłości.
Jeżeli lubisz muzykę, to nikt tak nie pisał o muzyce jak Proust.
Jeżeli lubisz sztukę, to cały Swann jest nasycony malarstwem i literaturą.
Jeżeli lubisz kwitnące bzy, tutaj się przekonasz jak można patrzeć na bzy i widzieć.
Jeżeli lubisz filozofię, to tam ją też znajdziesz.
A może lubisz poczytać o ludziach? Proust w ludziach widział nawet najmniejszy szczególik. Nawet to czego nie da się opisać, bo tak bardzo jest ulotne, on to potrafił opisać.
Jeżeli lubisz wyzwania, to jest spore wyzwanie.

Nie ma gwarancji, Misiaku, ale warto spróbować, naprawdę warto, nawet ryzykując, że się nie spodoba (jeżeli tak się stanie, to trzeba ponowić próby za jakiś czas), bo jeżeli Ci się spodoba, to jestem przekonana, że Proust stanie się i dla Ciebie kimś bardzo wyjątkowym. Można go albo nie lubić, albo pokochać, nie widzę możliwości stanów średnich. :-)
Użytkownik: misiak297 20.10.2006 20:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Może napiszę tak, do Love... | Czajka
Ach, rozumiem to są względy dzieciństwa:) Oj też mam takie książki. Ostatnio na allegro zdobyłem... bajeczkę dla dzieci którą się zachwyciłem mając lat osiem! No i sama idea i jako bajka dla dzieci mi się podoba:) Pewnie o niektórych książkach też zdania za Chiny nie zmienię.
Jak już zapewne wiesz najbardziej boję się, że nie podołam wyzwaniu, bo ten Proust mnie nęci jeszcze w antykwariacie kurczę taka piękna seria za bezcen... ach... może się skuszę, jeśli fundusze studenckie pozwolą. Mógłbym sobie od ust odejmować chleb na poczet książki.
Dziękuję za "zrecenzowanie" Prousta:)
Użytkownik: Czajka 21.10.2006 04:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, rozumiem to są wzglę... | misiak297
Może najpierw sobie wypożycz? Proust, o dziwo, jest w ciągłej sprzedaży, można kupić w każdej chwili, na allegro pojawia się zupełnie niedrogo. Ja kupowałam w ciemno, a właściwie po pierwszej porażce, czyli utknięciu w "W stronę Swanna", z samej tylko do niego sympatii i po lekturze wspomnień jego gosposi. Czekał na półce kilkanaście lat. Teraz żałuję jedynie, że w ramach oszczędności kupowałam go w miękkich okładkach. To nie jest lektura na raz (dla mnie), a pierwszy tom już jest w rozsypce.

Misiaku, a bezcen to ile jest?
Użytkownik: karolina_1201 16.10.2006 09:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Lalka Prusa- beznadziejny wątek miłosny. :]
Użytkownik: mchpro 16.10.2006 09:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Lalka Prusa- beznadziejny... | karolina_1201
Na wątkach miłosnych znam się słabo, ale "Lalkę" uważam za najlepszą powieść napisaną w języku polskim.
Użytkownik: karolina_1201 16.10.2006 11:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Na wątkach miłosnych znam... | mchpro
mi osobiście również Lalka się bardzo podobała,ale to nie wyklucza tego,iż moim zdaniem wątek niespełnionej miłości był dla mnie nieciekawy. <jeżeli to w ogóle można nazwać miłością.>
Użytkownik: visia 16.10.2006 14:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Lalka Prusa- beznadziejny... | karolina_1201
Dopisuję się tu z pochwałą "Lalki". Rzeczywiście to chyba jedna z najlepszych powieści polskich, tyle że to nie jest powieść miłosna...
Użytkownik: visia 16.10.2006 14:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Mnie znudzili zupełnie "Spóźnieni kochankowie" Whartona, ckliwe nudziarstwo, w ogóle mnie nie przekonała ta książka. No i te wszystkie opisy, co bohater kupił i zjad tego dnia....:)
Użytkownik: Karoolajnaa 16.10.2006 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
A mnie nie podobała się historia Ady i Inmana z "Zimnej Góry". Wiele osób zachwyca się tą ksiązką, ale mnie zdenerwowało to, że on na końcu umiera, a poza tym bohaterowie za mało sa ze sobą i nie widze w tym nic romantycznego.
Użytkownik: annmarie 19.10.2006 18:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Nie lubiłam pary w "Ludziach bezdomnych" Żeromskiego - dr Judyma i Joasi (chyba tak miała na imię).
Użytkownik: wila 19.10.2006 18:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie lubiłam pary w "... | annmarie
popieram:)
Użytkownik: hankaa 19.10.2006 19:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Wokulski i Izabela! Wrrrrr....
Makbet i Lady Makbet
Użytkownik: misiak297 19.10.2006 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Wokulski i Izabela! Wrrrr... | hankaa
Hania no co Ty!!! Makbetowa była niesamowita!
Użytkownik: hankaa 19.10.2006 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Hania no co Ty!!! Makbeto... | misiak297
co to za miłość, która prowadzi do czynów zła by móc się kochać we władzy?!?!
Użytkownik: misiak297 19.10.2006 23:20 napisał(a):
Odpowiedź na: co to za miłość, która pr... | hankaa
Masz rację - to zła miłość. Niemniej to nie podważa faktu, że lady Makbet była niesamowita. Choć mnie zawsze pociągały kobiety dominujące hehe... może to dlatego:)
Użytkownik: hankaa 20.10.2006 09:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz rację - to zła miłoś... | misiak297
A rozważamy tutaj kobietę jako dominum i wspaniałość czy nieupodobane miłości? Mi ich miłość się nie podobała, jedno przez drugiego goniło do włądzy, która prawdopodobnie zniszczyłaby ich związek i miłość... brrr... a osobowości, nie powiem, że nie są ciekawe...:) ale miłość... wrrr!
Użytkownik: wila 21.10.2006 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Hania no co Ty!!! Makbeto... | misiak297
boska kobieta ;)
Użytkownik: Evvelina 19.10.2006 19:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Wokulski i Izabela! Wrrrr... | hankaa
Makbeta i Lady Makbet nigdy nie rozpatrywałam pod kątem wątku miłosnego, ale oboje robią na mnie duze wrażenie, ilekroć czytam ten dramat :)
Użytkownik: wila 21.10.2006 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Makbeta i Lady Makbet nig... | Evvelina
oni są bardzo ciekawi od strony psychologicznej...
Użytkownik: reniferze 19.10.2006 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Wokulski i Izabela! Wrrrr... | hankaa
Lady Makbet była niesamowita :). Historia zresztą też :).
Użytkownik: Evvelina 19.10.2006 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Tak mi przyszło do głowy, choć nie wiem, czy do końca się liczy...
Wszelkie "miłosne" wątki w książkach JK Rowling. Po prostu bardziej naciąganych, drętwych, banalnych, przewidywalnych i sztucznych motywów "miłosnych" nie uświadczyłam nigdzie indziej :)

A, i nie lubię też (pewnie zostanę zgładzona za chwilę ;)) Michała Wołodyjowskiego. W żadnej "historii miłosnej" z jego udziałem :)
Użytkownik: misiak297 19.10.2006 20:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak mi przyszło do głowy,... | Evvelina
Z ust mi to wyjęłaś. Jeśli idzie o sprawy damsko-męskie Rowling nie ma o tym bladego pojęcia. I to jest po prostu żałosne.
Użytkownik: emkawu 19.10.2006 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak mi przyszło do głowy,... | Evvelina
Zgładzam Cię, zgładzam!!! ;-)))

Jak to? Ja za każdym razem jak czytam o tej podłej Krzysi co go nie chciała to prawie płaczę.
Użytkownik: Evvelina 19.10.2006 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zgładzam Cię, zgładzam!!!... | emkawu
No masz ci los, wiedziałam ze zostanę zgładzona, ale nie ze tak szybko ;)
Użytkownik: Tamarynka 20.10.2006 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Heh. Przeczytajcie sobie serię "Nie dla mamy, nie dla taty, lecz dla każdej małolaty" i będziecie mieli szereg okropnych, naciąganych i lepiących się od wyrażeń typu "Katy, on jest boski!/koleżanka Katy prawie mdleje/" albo "O rany, ale ona ma nogi! /gwizd/" historii miłosnych. MASAKRA.
Użytkownik: mluzia 20.10.2006 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh. Przeczytajcie sobie ... | Tamarynka
Fajniejsze są te powiastki :D z cyklu "Harlequin dla nastolatek". Słowo "fajniejsze" oznacza - no bardzo nieciekawe i bardzo naiwne i łatwe do przewidzenia. I tak masz rację, są to jedne z najbrzydziej opisanych historii miłosnych albo raczej miłostkowych (bo to młodzieżowe, nietrwałe uczucia są tam opisane, żadne miłości na całe życie).
Użytkownik: Tamarynka 27.10.2006 18:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Fajniejsze są te powiastk... | mluzia
Hihi! Takich jeszcze nie czytałam! Podsumowując: Denne te opowiastki:/
Użytkownik: koszykara90 21.10.2006 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Cóż... Długa byłaby lista najgorszych historii miłosnych jakie przeczytałam tylko w czasie którychśtam wakacji (chyba na początku gimnazjum). Najkrócej mówiąc najbardziej koszmarne historie miłosne to te tak zwane "powieści dla nastolatek", które w rzeczywistości nie nadają się nie tylko dla nastolatek, ale również dla dorosłych o mocnych nerwach (każdego by szlag trafił przy czytaniu takich głupot) + wszystkie książki, czytane przez moją mamę (po przeczytaniu opisu z okładki zbiera mi się na wymioty, więc do środka nawet nie zaglądam).
Użytkownik: Paulina* 13.06.2011 19:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
W tej chwili przypomina mi się pewien wątek z książki Samira i Samir (Shakib Siba). Wydał mi się wprost nieprawdopodobny, nie wiedziałam czy powinnam się śmiać czy płakać... Pałac kobiet (Buck Pearl Sydenstricker) strasznie mnie znudził (ciekawe czy film jest lepszy). Kwiaty na poddaszu (Andrews V. C. (właśc. Andrews Virginia C.)) - najsłabsza książka jaką przeczytałam w tym roku. Nie spodobał mi się Jeździec miedziany (Simons Paullina) i (być może komuś się narażę) Regulamin tłoczni win (Irving John).
Użytkownik: jakozak 13.06.2011 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Jest już temat o najpiękn... | mluzia
Ojej!
Ktoś wyciąga stare wątki! Nawet to miłe!
Najbrzydsza historia miłosna? Nie ma brzydkich historii miłosnych. Pod warunkiem, że są naprawdę miłosne. Mogą być najwyżej okropnie napisane.
Pamiętniki Sparksa.
Użytkownik: MELCIA 12.01.2012 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojej! Ktoś wyciąga stare... | jakozak
Nie znoszę wątków miłosnych u Rowling :/
Użytkownik: MELCIA 12.01.2012 21:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie znoszę wątków miłosny... | MELCIA
Nie uzasadniłam, a to dlatego, że poprzednicy napisali już, dlaczego są brzydkie: sztuczne i denerwujące.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: