Dodany: 23.10.2006 12:18|Autor: czerwona żaba

Czytatnik: przystanek

brak nowych wiadomości


rozdział 7.
rok 1 miesiąc 4.


od: markus_steiner@baukonzern.com.at
do: aneta_kaminska@poczta.onet.pl


1.
(brak nowych wiadomości)

2.
wracam do
austria we wtorek i nie mam
czasu
ale o maj jestem w warszawie i pisze
e-mail kiedy mamy
lekcja

3.
(brak nowych wiadomości)

4.
mialem
duzo pracy wiesz pracy
jest bardzo
wazny dla mnie dlatego jestem szczur wiem wiem pisze
e-maili jest najwazniejsze

5.
(brak nowych wiadomości)

6.
bylem
w
warszawie
ale mialem duzo pracy masz racje milo
jest wracac do polsce warszawa jest najpiekniejszy
miasto i kobiety są najlepszy co
slychac hope everything
is
ok

7.
dlaczego nie piszesz e-mail do mnie masz
duzo pracy

***
encyklopedia multimedialna w prezencie
[http://www.e-mail.onet.pl]


Taki stan, kiedy już się obojętnieje, drętwieje, kiedy nie ma słów, kiedy wpatruje się bezmyślnie w monitor i czyta po raz setny, nieważne już, maila czy adres mailowy.

Albo przeciwnie: przetrząsa się cały internet w poszukiwaniu śladów obecności kogoś (kogo i tak tam nie ma), czyta się w kółko te same zdania, bo może za którymś razem będą znaczyć coś innego, może coś przeoczyliśmy, może źle je interpretujemy. I wszystko wtedy jest ważne, wszystko może zawierać jakiś znak: i godzina wysłania, i dołączone reklamy, i literówki.

Kiedy pocztę się sprawdza co kilka minut, a informacja: brak nowych wiadomości jest jak nóż w serce, za każdym razem. Otrzymane maile też.

Wszystko się zmienia. Dochodzą nowi bohaterowie: aneta_kaminska(@poczta.onet.pl) i markus_steiner(@baukonzern.com.at), może dochodzą, może podmieniają Anetę i anetę oraz Markusa i markusa. Dochodzą nowe przestrzenie i nowe języki. Wszystko się staje trudniejsze.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2184
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Jaa 23.10.2006 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: rozdział 7. rok 1 miesią... | czerwona żaba
>Taki stan, kiedy już się obojętnieje, drętwieje, kiedy nie ma słów, kiedy wpatruje się bezmyślnie w monitor i czyta po raz setny, nieważne już, maila czy adres mailowy.

Albo przeciwnie: przetrząsa się cały internet w poszukiwaniu śladów obecności kogoś (kogo i tak tam nie ma), czyta się w kółko te same zdania, bo może za którymś razem będą znaczyć coś innego, może coś przeoczyliśmy, może źle je interpretujemy. I wszystko wtedy jest ważne, wszystko może zawierać jakiś znak: i godzina wysłania, i dołączone reklamy, i literówki.

tak... masz rację (jesli mogę tak powiedzieć?) jest ogromna róznica. Czasem przetrząsa się cały inetrnet, albo faktycznie jest sie w takim stanie, że się obojetnieje.
Z niecierpliwością czekam na dalsze części :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: