Dodany: 30.10.2006 15:11|Autor: dot59Opiekun BiblioNETki

Był sobie obraz...


Nie wiem, kto pierwszy wpadł na pomysł stworzenia fikcyjnej historii dzieła sztuki - czy Tracy Chevalier, pisząc „Dziewczynę z perłą”, czy Susan Vreeland, układając opowieść o „Dziewczynie w hiacyntowym błękicie” (a może ktoś zupełnie inny, autor nieznanej mi jeszcze książki?). Znamienne jest natomiast, że w obu tych przypadkach inspiracją była twórczość tego samego artysty, Johannesa Vermeera z Delft. Cóż takiego mają w sobie obrazy niedocenionego za życia holenderskiego mistrza? Czy to tylko urzekająca gra świateł i cieni, czy może niezwykła siła wyrazu portretowanych przez artystę postaci, sprawiająca wrażenie, jakby każda z nich chciała przekroczyć barierę wieków i sama opowiedzieć nam swoją historię?

Jakkolwiek by było, każda z tych dwu powieści opowiada o czym innym, Chevalier bowiem zagłębia się w kulisy powstania samego dzieła, analizując relację między artystą a jego modelką, Vreeland zaś skupia się na dziejach obrazu (cóż z tego, że w rzeczywistości nieistniejącego?), traktując je jako przyczynek do analizy ludzkich postaw i zachowań. A te są tak różne, jak różni są ludzie, choć w wielu przypadkach łączą ich podobne pobudki. To samo umiłowanie piękna, które każe Vermeerowi raczej tonąć w długach, niż malować byle co za pieniądze, a żonie farmera zubożyć domowe zapasy, by choć jeszcze chwilę dłużej móc zatrzymać obraz, dla niemieckiego oficera staje się impulsem do popełnienia występku. To samo poczucie zagrożenia i osaczenia, choć zrodzone z diametralnie różnego źródła i rozmaicie nasilone, skłania małą Hannah do uśmiercenia niewinnych ptaków, Alettę do dzieciobójstwa, a Adriaana do porzucenia syna.

Opowiedziane przez autorkę historie przypadkowych właścicieli „Dziewczyny w hiacyntowym błękicie” są zwięzłe, lecz wyraziste i zajmujące. Czyta się dobrze, a jedynym, co może trochę utrudniać lekturę, jest wcześniejsze obejrzenie ekranizacji książki (wskutek czego czytelnik może się skupiać na analizowaniu różnic między adaptacją a oryginałem, zamiast na samej treści).

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3196
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: Chilly 02.11.2006 09:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie wiem, kto pierwszy wp... | dot59Opiekun BiblioNETki
Ekranizacji nie widziałam, więc nic analizować nie będę, chyba że treść książki. ;-) Do schowka. Dziekuję!
Użytkownik: verdiana 02.11.2006 09:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ekranizacji nie widziałam... | Chilly
Jak ją zdobędziesz, to mi pożycz. ;> "Dziewczynę z perłą" lubiłam, więc pewnie i to mi się spodoba. ;)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: