Dzięki za takiego reformatora
Książka szokuje już samym tytułem i fragmentami na ostatniej stronie. Autor dość plastycznie opisuje zboczenia, przekręty i chciwość księży w Polsce. Głosi przy tym hasła demokratyzacji, naprawy i odnowy moralnej.
No to przypominam, że:
- księża to tylko ludzie i zawsze może zdarzyć się wykolejeniec;
- autor pomija fakt, że demokratyzacja religii protestanckiej doprowadziła do jej kompletnego upadku;
- postulowane udzielanie Komunii św. rozwodnikom to jawne świętokradztwo (kto nie wierzy, odsyłam do KKK);
- facet przysięgał Bogu wierność i złamał to przyrzeczenie, więc jest nie do końca wiarygodny;
- ludzie objęci klątwą kościelną nie mają podstaw do "naprawiania" (haha, a to dobre!) Kościoła katolickiego.
Książki czytać nie warto, jest pełna nieprawdy, jawnych wręcz herezji i bluźnierstw. Brr!
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.