Dodany: 21.09.2004 16:56|Autor: kowalska1

Genialne!


Purnonsens w czystej formie.

Historia gorącej miłości. Miejsce akcji: Wenecja.

Mój ulubiony cytat: "zapłoniła się aż po białka, a nawet żółtka swoich oczu".

Bzdura bzdurę pogania. Palce lizać.

Niestety ktoś ją kiedyś ode mnie pożyczył "na wieczne nieoddanie" i do tej pory szukam jej bezskutecznie na półkach księgarń. Wróć do mnie, ukochana książko!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 12250
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 14
Użytkownik: Ankara 22.09.2005 18:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Purnonsens w czystej form... | kowalska1
I jeszcze ,,chciałabym zasnąć i spać aż do...aż do...przebudzenia."
:D
Ale wolę inne książki tej autorki.
Użytkownik: jakozak 22.09.2005 19:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Purnonsens w czystej form... | kowalska1
Lubię Magdalenę Samozwaniec. Podoba mi się jej dość cięty dowcip. Czytałam sporo jej książek. W ogóle mam lekkie skrzywienie na punkcie rodziny Kossaków.
Na ustach grzechu - typowa jej książka.
Użytkownik: złośliwiec 15.08.2006 14:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Purnonsens w czystej form... | kowalska1
Zgadzam się w pełni, ale od siebie dodaję jeszcze to, co najbardziej przypadło mi do gustu w tej nonsensownej opowieści, a mianowicie dumkę którą nuci główna bohaterka jadąc na polowanie:
"Przy zagaju, przy ruczaju,
Jechał Kozak na buhaju,
Oj buhaju, ty nieboże,
Szczo ty znaju Zaporoże?
Oj, nie znaju! ja nie znaju!
A ty, maty, wódki daju - hu, ha!"

Użytkownik: Stary_Zgred 06.01.2008 21:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Purnonsens w czystej form... | kowalska1
Nie miała poszanowania, oj nie miała Magdalena Samozwaniec dla gwiazdy polskiej literatury - Heleny Mniszek, swoją książkę "Na ustach grzechu" pisząc. I bardzo dobrze że nie miała, bo w wyniku jej pracy przecudnej urody romansidło powstało, kaskady śmiechu w czytelniku wywołujące. Wciągająca i pocieszna książeczka, humor wyśmienicie poprawiająca. Jedna z moich ulubionych :)
Użytkownik: jakozak 13.01.2010 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Purnonsens w czystej form... | kowalska1
Czytam to po raz... może trzeci i zaśmiewam się.

"Gobelin czołgał się po ziemi, kradnąc ostatnie promienie słońca. Pokój oddychał wykwintem i kultem piękna, dobra i Tatr. Na stoliku leżały albumy z widokami z Sorrento i Szczawnicy, na konsoli spoczywała muszla wielkości naturalnej, której dzwoniło w uchu. Praktyczny góral drewniany i takaż szarotka budziły w duszy zakopiańską tęsknotę za czymś innym."*)

*)Wydawnictwo Śląsk, 1990 str.111
Użytkownik: jakozak 13.01.2010 12:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Czytam to po raz... może ... | jakozak
A była też parodia tego typu literatury. Coś z traktorzystką, PGR-em... Jaki to był tytuł?
Użytkownik: Akrim 13.01.2010 14:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A była też parodia tego t... | jakozak
W wydaniu KAW z roku 1979 jest na końcu książki dodatkowy, króciutki rozdział "Kręgowata" ("Jak by napisała powieść współczesną Helena Mniszek") zaczynający się tak: "Traktor, niby potwór wschodni z czarnego onyksu, zwanego przez niektórych porfirem, przebierał niecierpliwie kołami, drepcząc na miejscu. Traktorzystka, siedząc na przełaj na małym iście miniaturowym siedzeniu, krzepkim "Stój!" i "Hola!" zatrzymywała na miejscu rozpędzonego rumaka. Była piękna jak odbudowa ze swoją krótko ostrzyżoną czuprynką, której długie loki wiły się niby węże kobra na ramionach i poniżej"
:-)))))
Użytkownik: jakozak 13.01.2010 14:22 napisał(a):
Odpowiedź na: W wydaniu KAW z roku 1979... | Akrim
Masz to, Mirka? Dałabyś radę sfotografować cyfrakiem strony i wysłać mi na maila?
Użytkownik: paren 13.01.2010 14:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz to, Mirka? Dałabyś r... | jakozak
Sprawdź pocztę, proszę. :-)
Użytkownik: Akrim 13.01.2010 14:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz to, Mirka? Dałabyś r... | jakozak
Mam :) Zeskanuję i Ci wyślę :-)
Użytkownik: jakozak 13.01.2010 16:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam :) Zeskanuję i Ci wyś... | Akrim
Już mam! Dzięki! :-)))
Użytkownik: ewa_86 13.01.2010 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: W wydaniu KAW z roku 1979... | Akrim
"Kręgowata" i jeszcze duuuużo innych tego typu kawałków jest w książce Księga parodii (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >). Kupiłam ją kiedyś przypadkiem w Taniej Książce i myślałam, że odstawię na półkę, żeby wrócić do niej w nieokreślonym czasie (jak robię z większością antologii), ale nie mogłam się oderwać, aż nie przeczytałam do końca. Świetna rzecz :)

Jeden z moich ulubionych tekstów to Ludwika Jerzego Kerna (a właściwie Kelna) "Psepis na wiels dla dzieci" i Juliana Tuwima "Jak Wyspiański napisałby wiersz Wlazł kotek na płotek":

KOŁŁĄTAJ
Różanymi obłoki
Jutrznia, kniaziewno, wstawa,
Słysz! wzdłuż po płocie kroki,
to ON! to SŁOWO!

RZEPICHA
Sława!
(zrywa)
(się)
(burza)
(nad Wisłą)

ALCYBIADES
(z namiotu)
(wyszedł)
(paiżą osłonion)
(srebrzystą)
Mrugają jego oczy
hań ku wiślanej głębinie.

KOŁŁĄTAJ
On - Hasło! Pieśń!

ALCYBIADES
Hasło - w CZYNIE!!!

RZEPICHA
Czyn w PIEŚNI! Niech zeskoczy!

CHÓR
(idzie)
(ku)
(głębi kruchty)
(poza)
(chrzcielnicę)

Niech na płocie nie mruga,
Bo oto SPRAWY czas!
Nie krótka pieśń, nie długa,
ale w sam raz.

***
Trochę mi się dygresja zrobiła, ale nie mogłam sobie odmówić przytoczenia tego fragmentu ;)
Użytkownik: jakozak 13.01.2010 16:20 napisał(a):
Odpowiedź na: "Kręgowata" i jeszcze duu... | ewa_86
:-)))
Użytkownik: inheracil 13.01.2010 17:00 napisał(a):
Odpowiedź na: "Kręgowata" i jeszcze duu... | ewa_86
Spuchłaś mi schowek :) Muszę dostać tę książkę.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: