Dodany: 14.12.2006 15:40|Autor: nu

To było straszne...


Przeczytałam tę książkę przypadkiem, przypadkiem ją kupiłam, bo przypadkiem zapomniałam czegoś do czytania w podróży. Suma przypadków nie przekłada się jednak na efekt. A efekt był taki, że książkę (której przeznaczeniem było zapewnienie mi rozrywki w pociągu) czytałam parę miesięcy (!!!).

W życiu nie czytałam czegoś równie płaskiego. Mnogość bohaterów (jest ich naprawdę bardzo wielu) nie oznacza wcale bardziej interesującej fabuły. Wręcz przeciwnie. Dialogi są tak sztuczne, że aż zęby bolą, a postacie zdają się być tymi samymi osobami, tylko włosy i ubranie ich różnią. Nie wspomnę już o bestialskim potraktowaniu Batorówny. Przedstawienie jej jako osoby zagubionej, samotnej, której wszystkie "problemy" (patrz - okrutne wymordowanie setek dziewcząt) mają swoje źródło w niespełnionej miłości z czasów nastoletnich... Bez komentarza.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2263
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: godfrydl 26.02.2009 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytałam tę książkę p... | nu
Zgadza się. Jedna z nielicznych książek, których nie doczytałem. Dobry lud i zbójnicy kontra okrrrrutna szlachta i jej pomagierzy, schemat jak z lat 50., do tego napisane wszystko językiem rodem z XIX-wiecznych romansów, i to tych od pisarzy gorszych w piórze, nie Dumas ani Sienkiewicz, o nie!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: