Opowiadanie nieudane
"Białe noce" to krótkie sentymentalne opowiadanie Dostojewskiego z czasów przed syberyjską katorgą. Niestety, bardzo podobne do "Biednych ludzi", co wcale nie jest cechą dodatnią, ten drugi utwór uważam bowiem za najgorszy w dorobku autora.
Jak rozwija się akcja? Bardzo biedny mężczyzna (narrator opowiadania) ratuje od napaści piękną Nastieńkę. Jest to w jego życiu pierwsza kobieta, z którą dochodzi do bliższego kontaktu (rozmowy, spacery). Zakochuje się w niej, choć na początku znajomości przyrzeka, że nigdy tego nie uczyni. Nastieńka kocha innego...
Akcja jest słabo rozwinięta i do obrzydzenia przewidywalna, co bardzo rozczarowuje. Nastieńka z kolei to jakby odbicie lustrzane Warieńki z "Biednych ludzi" - obie są po prostu głupiutkie i... pyszne! Nie takich bohaterów kochamy u Dostojewskiego. Książka mi się nie spodobała i nikomu innemu jej nie polecam. Widocznie mości pan Fiodor nie miał talentu do krótkich form literackich - zresztą słynie właśnie z obszernych powieści.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.