Dodany: 13.09.2010 23:25|Autor: micsad

Książka: Tristan 1946
Kuncewiczowa Maria

1 osoba poleca ten tekst.

Psychologia powojnia


Wyciągnąłem "Tristana 1946" Marii Kuncewiczowej na chybił trafił z serii dziesięciu książek - suplementu do biblioteki polskiej literatury współczesnej tygodnika "Polityka". Zainteresował mnie motyw przewodni wydawnictwa: przypomnienie mniej znanych autorów mierzących się z okresem powojennym. Ze względu na intensywność i bezlitosność historii były to lata wyjątkowo zawiłe, z jednej strony w cieniu wojny, z drugiej - w nieznośnych oparach komunizmu. Ze względu na brak czasu i błędy organizacyjne, w szkole nigdy nie udało mi się poznać polskiej kultury i historii powojnia na jakimkolwiek poziomie refleksji. Wstyd, ale dopiero niedawno odkryłem dla siebie Polską Szkołę Filmową, z takimi fenomenalnymi obrazami tych czasów, jak "Popiół i diament" Wajdy lub "Nikt nie woła" czy "Krzyż walecznych" Kutza. "Tristan 1946" wpisuje się w te same dylematy - szukania tożsamości po doświadczeniach wojny, niemożności porozumienia się, ucieczki przed przeszłością - choć książka została wydana dopiero w 1967 r. i opiera się na celtyckim micie o Tristanie i Izoldzie.

Zastanawiam się, czy historia miłości nieokrzesanego powstańca z Warszawy, Michała i zagubionej Irlandki Kathleen dużo by straciła, gdyby Kuncewiczowa nie wpisała jej w ramy legendy. Nie uważam tego zabiegu za siłę książki, praktycznie przestałem się porównywaniem obu romansów interesować na samym początku i skupiłem się na tym, co u tej pisarki najciekawsze. Na pewno jest to głębia psychologiczna, uzyskana przez ciekawą narrację z kilku różnych punktów widzenia. Wydarzenia prezentują i komentują sami zakochani, matka Michała Wanda, przyjaciel domu Franciszek i inni. Ciekawy jest wątek Michała, którego sprowadza po wojnie do Kornwalii matka i który nie może poradzić sobie z demonami przeszłości, ze swoją nieprzystawalnością do zachodniego świata i zaburzonymi relacjami rodzinnymi. Jest to dla mnie interesujący przyczynek do portretu powojennego pokolenia, który znam z filmów Kutza czy Wajdy, pewna wariacja na temat takich postaci, jak choćby Maciek Chełmicki z "Popiołu i diamentu". Moje zainteresowanie wzbudziły też losy polskiej emigracji powojennej w Anglii, gdzie dzieje się większość "Tristana 1946" - w dość zdecydowanej kontrze wobec kraju, niepogodzonej z nim, ale jednocześnie obcej w nowym środowisku.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1968
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: verdiana 16.10.2010 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyciągnąłem "Tristana 194... | micsad
To jedna z moich ulubionych powieści. Cieszę się, że jeszcze ktoś to czyta. :)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: