Dodany: 18.09.2010 13:35|Autor: Agael

Polecam gorąco!


Z ciekawością sięgnęłam po "Świat finansjery" - 36. książkę z serii "Świat Dysku". Stoi sobie teraz na półce razem z innymi - Terry Pratchett należy do tych autorów, których książki lubię nie tylko czytać, ale i posiadać.

Historia oparta jest na pewnej powtarzalności. Szubienica, anioł, propozycja nie-do-odrzucenia - te motywy znamy również z "Piekła pocztowego". Jednakże już na samym początku czytelnik dostaje pstryczka w nos, a dalej jest jeszcze ciekawiej. W pełen humoru, lecz również refleksji, sposób ukazuje Pratchett zasady funkcjonowania banków, kredytów i lokat. Nowatorskie pomysły wprowadzane w życie przez Moista von Lipwiga potrafią nieźle namieszać.

Dobrym pomysłem, moim zdaniem, było wprowadzenie do kanonu postaci - wciąż wspaniałych, ale trochę oklepanych - Moista von Lipwiga. Przestępcy, człowieka sprytnego, artysty oszustwa, który słowami potrafi zaczarować tłumy.

Jeśli dodamy do tego lekki język, nietypowe wydarzenia, intrygę, romans, dym z papierosów panny Dearheart i mieszkańców Ankh-Morpork - mieszanka staje się wybuchowa. "Świat finansjery" zdecydowanie mieści się dla mnie w pierwszej dziesiątce książek Pratchetta.

Z niecierpliwością będę czekać na "Raising Taxes". Ankh-Morpork i podatki! To dopiero mieszanka.


[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 900
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: