Dodany: 20.09.2010 18:55|Autor: Ingeborg
Szósta odsłona
Szósty tom "Sagi o Ludziach Lodu" to opowieść o dwojgu młodych członkach rodu: Kolgrimie Meidenie i Lisie Gabrielli Paladin. Autorka podzieliła ten tom na dwie wyraźnie odrębne części.
Pierwsza z nich dotyczy Kolgrima, obciążonego złym dziedzictwem syna Sunnivy i Taralda, przez którego Tengel poddał się w swojej walce ze złem i popełnił samobójstwo, zabierając ze sobą Silje, swoją małżonkę. Tengel w dużej mierze przewidział przyszłość: Kolgrim nie przysporzył rodzinie szczęścia, o czym kilkoro członków rodu boleśnie się przekonało. Ta część bazuje na przemocy i niebezpiecznych pomysłach Kolgrima. Nawet gdy ten wydaje się spokojny, tak naprawdę jest to tylko preludium do horroru.
Kolgrim to pierwsza do głębi zła pierwszoplanowa postać w sadze. Obciążony, który nie przejawia ani odrobiny dobrych uczuć - nawet jego sympatia do Cecylii to czysta kalkulacja i chęć zyskania czegoś; niestety, nikt z rodziny nie chce bądź nie potrafi tego dostrzec. Mimo wszystko postać ta - jej czyny, myśli, uczucia - przedstawiona jest w komiczny, czasem wręcz śmieszny sposób. Właściwie to wrażenie komizmu poczynań naszego bohatera można przypisać jego wiekowi: to jeszcze dziecko, niezbyt bystre, bez żadnych nadprzyrodzonych zdolności, którymi poszczycić się mogli Tenegel czy Sol, a jego jedyną siłą jest nienawiść do świata, w szczególności do własnej rodziny. Pomimo nieudolności Kolgrima, właśnie jego ogromna nienawiść doprowadza do tragedii.
Druga część to krótka historia Gabrielli, córki Cecylii i Alexandra. Dziewczyna pozostawiona przez narzeczonego przyjeżdża do Norwegii, by poradzić sobie z bolesnymi przeżyciami. Tu odnajduje cel życia i poznaje swojego małżonka.
Ta część nie wnosi niczego niezwykłego do cyklu. To kolejna romantyczna historia, która między innymi rzuca światło na dobroć i chęć niesienia pomocy słabszym przez Ludzi Lodu. To jakby zrównoważenie tragedii, którą kończy się część pierwsza, ukazanie, jak bohaterowie muszą zmierzyć się ze swoimi negatywnymi doświadczeniami, być ponad nimi i żyć dalej.
Opowieść o Gabrielli, mimo że nie tak istotna i interesująca jak ta o Kolgrimie, ma w sobie wiele uroku: w dużej mierze za sprawą starszego pokolenia Ludzi Lodu: Liv, Arego, Irji i Taralda, ale i zupełnie nowych postaci, jak Kaleb czy Eli.
"Dziedzictwo zła" to jeden z dobrych, choć nie rewelacyjnych tomów "Sagi o Ludziach Lodu". Po swoich dwóch poprzednikach, tomie czwartym i piątym, rzuca więcej światła na to, czym jest i co może oznaczać dziedzictwo Ludzi Lodu. Przypomina czytelnikowi, że tak naprawdę to jest najważniejszy wątek cyklu i większość zdarzeń dotyczy obciążonych członków rodu. Czy są oni bardziej interesujący niż ci przeciętni bohaterowie, którzy nie mają mocy obciążonych? Kolejne tomy dowiodą, że nie jest to w serii regułą.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.