Dodany: 24.09.2010 22:25|Autor: Kayada

Bez rewelacji


Już okładka "Córki Krwawych" informuje czytelników, że ma do czynienia z pozycją "tylko dla dorosłych". Jednak czy młodsi mają powody do smutku z tego powodu, a starsi powinni rzucać się na każdy dostępny egzemplarz?

Akcja rozgrywa się w alternatywnym świecie, w którym władzę sprawują kobiety. Konkretnie te, które posiadają Kamienie - potężne magiczne artefakty. Oczywiście istnieją także mężczyźni władający magiczną mocą, ale są oni słabsi od niewiast (i kto tu jest słabą płcią?). Każdy człowiek rodzi się z Kamieniem jakiegoś koloru i od jego woli zależy, czy będzie próbował zdobyć kolejne, wyższe poziomy.

Para głównych bohaterów to Daemon Sadi i Jaenelle Angelline. On jest długowiecznym demonem, ona młodą dziewczyną o ogromnym potencjale. Na kartach powieści wraz z nimi mierzymy się z czekającymi na nich wyzwaniami. Wszystko pięknie, ale nie odpowiadał mi styl autorki. Działo się dużo, momentami aż za dużo, nie byłam w stanie zorientować się w przebiegu akcji. Brak "polotu" może być uznany za wadę moją, nie książki, ale w związku z tym nie czerpałam z lektury zbyt wielkiej przyjemności.

Pomijając nieodpowiadający mi styl, fabuła wydaje się spójna i przemyślana, a uniwersum dobrze zaprojektowane. Autorka stanęła na wysokości zadania (jak sama pisała, obmyślanie świata zajęło jej 10 lat). Bohaterowie nie wydają się zbyt skomplikowani, ale na pewno nie są też płascy - zmieniają poglądy, potrafią zaskoczyć nas swoim zachowaniem.

Zastanawiają mnie też kwestie "dla dorosłych". Nie wiem, czy pani Bishop brakowało pomysłów na zwiększenie dramatyzmu akcji, czy też wszystkie zdrożne "zabiegi" mają jakiś głębszy sens. Dość powiedzieć, że ja nie widzę dla nich racji bytu i myślę, że spokojnie można by się bez nich obyć.

Ze względu na wymienioną wcześniej wadę, nie mogę z czystym sercem polecić tej powieści. Być może kiedyś, gdy ponownie skuszę się na lekturę, znajdę w niej więcej przyjemności niż obecnie.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 3353
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 2
Użytkownik: seremity 22.12.2010 11:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Już okładka "Córki Krwawy... | Kayada
Nie, nie, nie!

"Oczywiście istnieją także mężczyźni władający magiczną mocą, ale są oni słabsi od niewiast"
Mężczyźni nie są słabsi. Moc zależy od koloru kamieni. Np. mężczyzna z szarym kamieniem jest silniejszy od kobiety z zielonym. W tej części opisywane jest jak słabsze kobiety kontrolują silniejszych mężczyzn za pomocą pierścieni posłuszeństwa. A generalnie zanim zasady świata zostały wypaczone, to wszystko opierało się o naturę i protokół. Mężczyźni służyli nawet jeżeli ich Królowe były od nich słabsze w kontekście mocy.

"Każdy człowiek rodzi się z Kamieniem jakiegoś koloru i od jego woli zależy, czy będzie próbował zdobyć kolejne, wyższe poziomy."
Nie każdy człowiek. Ludzie dzielą się na plebejuszy i Krwawych. Każdy krwawy otrzymuje kamienie należne z urodzenia, zaś kiedy dorośnie może złożyć ofiarę ciemności i otrzymać drugie kamienie (maksymalnie 3 poziomy wyższe od pierwszych). Ofiarę ciemności można złożyć tylko raz, czyli każdy Krwawy może mieć co najwyżej dwa kolory kamieni.

"Para głównych bohaterów to Daemon Sadi i Jaenelle Angelline. On jest długowiecznym demonem, ona młodą dziewczyną o ogromnym potencjale."
Abstrahując od tego, że nie zgadzam się że Daemon jest głównym bohaterem z Jaenelle, to on nie jest demonem! Jest normalnym żyjącym Krwawym, należy po prostu do jednej z długowiecznych ras. Natomiast Jaenelle jest jeszcze dzieckiem.

"Zastanawiają mnie też kwestie "dla dorosłych". Nie wiem, czy pani Bishop brakowało pomysłów na zwiększenie dramatyzmu akcji, czy też wszystkie zdrożne "zabiegi" mają jakiś głębszy sens. Dość powiedzieć, że ja nie widzę dla nich racji bytu i myślę, że spokojnie można by się bez nich obyć."
Jasne, możnaby się obyć bez scen związanych z seksem i brutalności świata... tylko wtedy to by była całkowicie inna książka... Uwaga: po kliknięciu pokażą się szczegóły fabuły lub zakończenia utworu Każdą część fabuły można usunąć, nawet całą fabułe... tylko wtedy książka by wogóle nie powstała. Moim zdaniem zdecydowanie nie możnaby się obejść.

Nie obraź się, ale ta recenzja świadczy o całkowitym niezrozumieniu tej książki i opisanego w niej świata.
Użytkownik: Rapsodia 18.04.2011 19:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, nie, nie! "Oczyw... | seremity
Fakt jest w recenzji parę drobnych nieścisłości co do fabuły, ale są minimalne. Co do samej książki to wydaje mi się, że jest to przeciętna pozycja, taka jakich wiele we współczesnej fantasy...Niestey. Trudno określić co o tym decyduje, w tym przypadku chyba postawiłabym na płaskie postaci.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: