Ameryka - niezbadany kontynent do czasów Kolumba. Od momentu, kiedy została zasiedlona przez mieszkańców, których skórę cechował śniady kolor, właściwie skazana na izolację od świata zewnętrznego. Budowana setkami rąk wyłoniła i pogrzebała w swym łonie wielkie cywilizacje, które zapisały się trwale na kartach historii.

Książka ta opowiada o spuściźnie kulturowej, o wspaniałych budowlach, sarkofagach, kopcach i innych osiągnięciach, jakie zostały po owych niegdyś kipiących życiem cywilizacjach. Równocześnie przedstawia rys historyczny zamieszkujących je ludów, próbując poznać korzenie każdej z cywilizacji, jakie zrodziły. Wszystko zmierza oczywiście do tragicznego punktu, jakim był krwawy podbój dokonany przez konkwistadorów.

Opisano główne wydarzenia procesu podboju narodów Słońca. Można jednakże doszukać się także opisów dziejów i osiągnięć ludów Prerii, wschodniego wybrzeża Ameryki Północnej czy równin Patagonii.

Końcowe rozdziały omawiają w sposób szczątkowy obecną (jak na czasy wydania książki) sytuację Indian. Ruchy wolnościowe i walczące o prawa Indian (czyżby z niewielkimi wstawkami autora, odnoszącymi się do ideologi marksizmu?).

Książka stanowi niesamowite źródło, koncentrujące się w głównej mierze na osiągnięciach technicznych Indian. Z racji tego, iż nie poświęca się opisowi wybranego rejonu Ameryki czy narodu, stanowi jedynie zarys zagadnienia. Dla osoby, która pragnie poznać główne cywilizacje czerwonych ludów, pozycja idealna.