Dodany: 27.02.2004 18:35|Autor: Lelona
Moje uwagi na temat czwartej części "Pamiętnika Księżniczki"
"Pamiętnik Księżniczki 4 - Księżniczka na dworze" to moja ulubiona z z wszystkich książek o czternastoletniej Mii Thermopolis, która nagle dowiaduje się, że naprawdę nazywa się Amelia Migonette Thermopolis Renaldo. W czwartym tomie już jest świadoma swojej roli, wie, co powinna robić, a mimo to pozostaje z tym swoim uroczym sposobem bycia. Wścieka się na Grandmère, szaleje za Michaelem, nie lubi Rommla i ma świetny kontakt z matką. Bardzo śmieszne są jej rozterki na temat talentu; jest przekonana o swoim beztalenciu.
Jedna rzecz mnie bardzo zraziła: przecież normalna dziewczyna, znając swoją babkę, nie nabrałaby się na tandetny numer z płaczliwą skargą, że "moja wnuczka mnie nie kocha". Poza tym to jest bardzo zabawna, ciekawa książka, aczkolwiek nie przedstawia specjalnych wzorów.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.