"Po drugiej stronie snów" to kontynuacja opowieści o magu Laenanie Latawcu, stworzonej przez najmłodszą, bo czternastoletnią pisarkę brytyjską Catherine Webb.

Laenan jest na wakacjach i jedyne, czego pragnie, to odrobina spokoju. Nie dane mu jednak będzie długo się nim cieszyć - Królestwo Snów znowu jest w niebezpieczeństwie i królowa Lisana prosi legendarnego maga o pomoc. A królowej się przecież nie odmawia... Latawiec ma dosyć bycia żywą legendą i bohaterem, ale i tak wyrusza w drogę do Niebieści, gdzie zaczyna się wyścig z czasem i z przeciwnikiem...

Powieść początkowo nudzi, ale jednak po jakimś czasie zaczyna się rozkręcać i utrzymuje nas w napięciu do końca. Choć zakończenie jest jakże przewidywalne, to jednak nie przeszkadza to tak bardzo i lektura pozostaje ciekawa do ostatniej strony. Gdyby autorem opowieści o Latawcu był dorosły, uznałabym, że mógł się lepiej postarać, że z tak dobrego pomysłu mogłby wycisnąć więcej. Ale czternastoletnia Catherine Webb ma talent, bujną wyobraźnię i poczucie humoru, co w przyszłości może zaowocować wspaniałymi książkami. Póki co uważam, że "Po drugiej stronie snów" jest naprawdę godne uwagi i mogę je polecić z czystym sercem. Dla czytelnikow do lat 15-16.