Dodany: 10.11.2010 11:51|Autor: kocio

Książka: Człowiek na całe życie
Celmer Zuzanna

3 osoby polecają ten tekst.

Pogadanka o małżeństwie


Istnieje taki rodzaj przekazywania wiedzy, który nazywa się pogadanką - teoretycznie jest to prelekcja na jakiś temat, ale zwykle chodzi w niej też o ukształtowanie odbiorców. Wiem, używam napuszonych, ogólnych słów, ale to także częsta cecha pogadanki: prelegent ma pouczać i przypomina trochę zasuszoną ciotkę, która nie zniży się do języka pouczanych.

Coś z takiej okropnej maniery znajduje się w tej książce Celmer. W tym wypadku to akurat dobra ciocia, ona nie zamierza przyszłym (lub obecnym - trudno powiedzieć, do kogo jest adresowana) małżonkom suszyć głowy i ich łajać, raczej życzliwie i z troską ich pouczyć. Ma nawet w pewnym stopniu otwartą głowę - powołuje się na badania (amerykańskie), nie zakłada, że małżeństwo to jedyny rodzaj stałego związku (choć milczy o związkach homoseksualnych, a może warto by wspomnieć), a tylko zauważa pragmatycznie, że to dominujący obecnie typ. Niemniej "ciotkuje" wyraźnie ("stadło"? - o matko bosko częstochosko!...).

Nie wspomniałem o bardzo interesującej sprawie - książka została wydana w roku 1986, a więc napisana pewnie z rok lub dwa wcześniej. To może nawet tłumaczyć taką, a nie inną jej formę. Oczywiście przez ćwierć wieku także w problemach małżeństw musiało się trochę zmienić: w Polsce nastąpiła transformacja ustrojowa, na świecie mocno postąpiła globalizacja, styl życia zmienił się na bardziej dynamiczny i zindywidualizowany. Ciekawe, jak wyglądałaby teraz. Ale oczywiście część smaku czytania polegała właśnie na tym, że jest to dziełko popularnonaukowe z zupełnie innej epoki. To trochę taka obszerna refleksja terapeuty małżeńskiego.

Pomijając jednak "exkatedralną" formę, tak obcą dzisiejszym poradnikom, tematy zdają się nie przemijać. Interesujące są wnioski z praktyki terapeutycznej, że seks w małżeństwie nie jest w gruncie rzeczy taki ważny nawet dla mężczyzn, a jeśli, to... w zastępstwie, jako jedyna akceptowalna forma wyrażania przez nich uczuć, albo że problemy małżeńskie zwykle są także zastępcze - co poznać można po tym, że ugaszone w jednej dziedzinie, wybuchają gdzie indziej, i je także autorka tłumaczy maskowaniem rzeczywistych problemów z ujawnianiem uczuć.

Książeczka do pochłonięcia szybko (choć sztuczny język usypia trochę zdolność wchłaniania do mózgu), bo dość ciekawa. Jak na zrzut z biblioteki za złotówkę, zdecydowanie warta swojej ceny =} , a w ogóle to fajna chwila refleksji nad trwałymi związkami.

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4379
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: