Dodany: 01.10.2004 12:28|Autor: zorza
Genesis, miejsce, gdzie wszystko zaczyna się od nowa...
Życie w obozie jenieckim Changi na Singapurze polegało na ciągłej walce o przetrwanie. Każde jajko, które stanowiło największe źródło witamin, było dla więźniów na wagę złota. Na samym ryżu, którego i tak było jak na lekarstwo, nie dało się pociągnąć nawet tygodnia. Szerzące się czerwonka i malaria powodowały, że pękający w szwach obozowy szpital był najczęściej odwiedzanym miejscem każdego żołnierza. Był jednak Król. Król potrafił dopasować się do tej sytuacji. Jako jedyny w obozie miał własną kurę i ważył trzydzieści kilogramów więcej od reszty niedobitków. Umiał robić interesy. Był pośrednikiem w transakcjach pomiędzy więźniami a strażnikami. Zarobione pieniądze stawiały go na tronie wśród dwóch tysięcy jeńców, a jednocześnie potęgowały ich najszczerszą nienawiść do Króla.
- Jak to jest, że macie tyle, kiedy cała reszta nie ma nic? – spytał Grey, ogarnięty zazdrością o zegarek, pierścień, papierosy, zapałki i pieniądze.
- Nie wiem, panie poruczniku. Po prostu dopisuje mi szczęście – odparł uprzejmie Król.
Mimo że temat wojny wydaje się już być mało oryginalny, ta książka jest zupełnie niezwykła. Wielką rolę odegrały tu doświadczenia autora, który spędził trzy i pół roku w opisywanym obozie. Nadaje to niesamowity realizm opisywanemu w niej światu.
Drzwi do cel pozostawiono otwarte (...), olbrzymia brama przecinająca mur stała otworem i jeńcy mogli wchodzić i wychodzić niemal swobodnie. Lecz mimo to czuć tu było zaduch, jakiś klaustrofobiczny smród.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że nie jest to wcale powieść wojenna, lecz genialna wręcz książka psychologiczna. Ukazuje nam bohaterów „od środka”. Silnie zaznacza ich osobowości. Pozwala poznać postaci od strony moralnej. Pokazane jest życie jeńców, ich stosunek do świata i wojny, ich przyjaźnie, antypatie, chora walka o przetrwanie.
Changi było dla swoich mieszkańców więcej niż więzieniem.
Changi było dla nich Genesis, miejscem, gdzie wszystko zaczyna się od nowa.(...)
Ludzie ci byli na dodatek przestępcami. Popełnili ciężką zbrodnię.
Przegrali wojnę. I mimo to wciąż żyli.
„Król szczurów” jest opowieścią wyjątkową, jedną z książek, które każdy człowiek przeczytać powinien. W dodatku jest to lektura, zresztą jak i inne tego autora, do której z przyjemnością się wraca, aby jeszcze raz poczuć ten klimat panujący w samym środku dżungli. Wschód według Clavella jawi się jako miejsce bardzo nam bliskie, mimo iż różnice są tak wielkie. Autor zgrabnie łączy historię i kulturę Wschodu z Zachodem okraszając to trzymającą w napięciu akcją, której nie powstydziłby się żaden pisarz powieści kryminalnych.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.