Rzeź niewiniątek... książek
Przeglądam półki antykwariatu...
Książki żyją, póki mają swoich czytelników.
Są omawiane, wielbione, wyczekiwane.
A obok legion, których nikt nie pamięta.
Wyłuskuję właśnie te dzieci umysłu niechciane.
Wypełniam setkami kolejne skrzynki.
Wystawiam do ogrodu.
Zabawne - akurat przyszły pierwsze mrozy,
więc trupy książek leżą niczym martwe ciała w lodówce koronera.
Banalne, ale to ich ostatni przystanek.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.