Dodany: 01.12.2010 13:45|Autor:

nota wydawcy


Musisz zrozumieć, że od setek, tysięcy lat my, wampiry, uważamy się za lepszych, innych od ludzi. Nasz stosunek do ludzi jest podobny do tego, jaki ludzie mają - dajmy na to - do krów. Są jadalni jak krowy, ale także milutcy.

Coś na ząb? Może masz ochotę na soczystą i krwawą historię? Pociągają Cię mroczne, zmysłowe i szokujące opowieści o wampirach? Jeśli serial "Czysta krew" jedynie zaostrzył Twój apetyt i zmysły, jeżeli fascynuje Cię metafizyka i dwuznaczność moralna tego pełnego grozy świata albo Twoim narkotykiem są wypełniające ekran niegrzeczny seks, niebezpieczna miłość i nieznośne pożądanie - mamy dla Ciebie prawdziwie niebiańską przekąskę (żadnych syntetycznych substytutów!).

Poddanie się urokowi tej książki nie będzie Cię kosztowało ani kropli krwi, jednak po zakończeniu lektury Twoje postrzeganie rzeczywistości może ulec radykalnej zmianie. Na Twoją odpowiedzialność wręczamy Ci klucz do tajemnic świata wampirów. Jeśli jesteś w stanie oprzeć się ich urokom - zapraszamy na nocny spacer, oświetlany mroczną stroną księżyca. Wy, którzy z własnej woli przekraczacie tę granicę, porzućcie wszelką nadzieję!

[Helion, 2010]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 1918
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 1
Użytkownik: Astral 09.12.2010 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Musisz zrozumieć, że od s... | littleangel_
Ta książka została pierwotnie zgłoszona jako... powieść.
Ale trudno się dziwić, skoro nota wydawcy do tej książki jest TAK IDIOTYCZNA, że trudno się wręcz zorientować, o czym traktuje. A jest to lektura uzupełniająca (nonfiction!) dla miłośników serialu "Czysta krew".
Po raz enty muszę sięgać do Amazona - anglosascy wydawcy zwykle opisują jasno i konkretnie towar, który sprzedają:

"True Blood and Philosophy: We Wanna Think Bad Things with You" is a philosophical look at the cultural implications within the world of the HBO series "True Blood".

Jak nie wiem, czy mam do czynienia z realistycznym kryminałem, czy nie (np. domieszka fantastyki), też sięgam do stron ang. Tam od razu wszystko jest jasne. U nas - ciągle dwuznaczności... albo wręcz kompletny brak profesjonalizmu. Np. redaktorzy na etatach, którzy oceniają próbki przekładów i dobierają tłumaczy (albo "tylko" redagują książki) - NIE ZNAJĄ ANGIELSKIEGO (bądź odpowiednio innych języków). I nie potrafią pisać sensownych not reklamowych. A potem mamy do czynienia z tak bełkotliwymi przekładami, że po prostu nie dają się czytać. (Dużym wydawcom też - zbyt często! - się to zdarza, np. Światu Książki - patrz "Historyk" Kostovej czy niektóre romanse.)
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: