Dodany: 07.02.2007 10:22|Autor: mika_p
Historia królewny
[Niniejszy tekst zdradza szczegóły fabuły i zakończenie].
"Baśń o królewnie Niezapominajce" zaczyna się podobnie jak "Calineczka" - król i królowa nie mieli dzieci, królowa płakała nocami... Pewnego razu zjawiła się w zamku wiedźma i przyniosła nasionko, z którego wyrosła królewna. Ale jej życie podporządkowane miało być rzuconemu czarowi:
"Bo gdy razy trzy zapłacze
ze wzruszenia lub z tęsknoty,
może nawet i z miłości,
to na zawsze ją utracisz.
W kwiat się zmieni, zgaśnie, zwiędnie
i rozpłynie się jak we mgle."*
Kiedy podrosła, zapłakała raz - ze wzruszenia, drugi raz - z tęsknoty za ukochanym. Wtedy pojawiła się wiedźma i odebrała jej zdolność kochania. Ale po dwóch latach pustego życia królewny czar został przełamany przez słowiczą pieśń miłości i królewna zapłakała po raz trzeci, po czym zamieniła się w kwiatki niezapominajek.
To jest najładniejsza z wierszowanych baśni Konstancji Rostworowskiej-Morawskiej, do tego prześlicznie zilustrowana przez Marię Biłowicką-Francuz. Mimo że brak w niej klasycznego szczęśliwego zakończenia, nigdy nie miałam uczucia, że to smutna historia, wręcz przeciwnie.
Może nie jest to poezja najwyższych lotów, ale warto sięgnąć po tę książkę dla urody ilustracji i ślicznej opowieści.
__________
* Konstancja Rostworowska-Morawska, "Baśń o królewnie Niezapominajce", wyd. Instytut Prasy i Wydawnictw "Novum", 1984, str. 10.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.